Zwracamy jednak uwagę, że implikacje tych burzliwych wydarzeń nie tyle przeczą, co raczej wpisują się w projekcje dla rynku akcji wynikające z szeregu naszych wcześniejszych analiz.
W końcówce grudnia ub.r., zastanawiając się nad giełdowym planem na 2022 r., przyjęliśmy hipotetyczne, robocze założenie mówiące, że WIG cykliczny szczyt hossy ma już za sobą.
Kreśląc ten scenariusz opieraliśmy się wyłącznie na obserwacjach ze sfery makroekonomicznej i monetarnej, nawet nie przypuszczając, że za naszą wschodnią granicą może dojść do tak dramatycznych zdarzeń. Teraz wygląda na to, że implikacje wojny w dramatyczny sposób przyspieszyły rozwój wydarzeń. WIG znalazł się dużo szybciej w punkcie, do którego miał dotrzeć dopiero za kilka miesięcy według naszych projekcji.
Dobra wiadomość jest taka, że po spadku o ok. 20 proc. ze szczytu hossy (licząc do czwartkowego otwarcia sesji) potencjał zniżkowy "zaplanowany" na cały ten rok został już w ogromnej części zrealizowany.
Oczywiście może być też tak, że wcześniejsze scenariusze - tworzone bez uwzględnienia polityczno-gospodarczej katastrofy na wschodzie - za które byliśmy posądzani czasem o nadmierny pesymizm, teraz okażą się zbyt... optymistyczne. Warto więc brać pod uwagę również te historyczne ścieżki, które odbiegały w dół od średniej ścieżki. Co ciekawe, aż do środy ścieżką najbardziej podobną do zachowania WIG była ta z lat 2007-08. Nawet w tym przypadku trend spadkowy przyspieszył w czwartek względem historycznego odpowiednika.
Dobra wiadomość jest taka, że po spadku o ok. 20 proc. ze szczytu hossy (licząc do czwartkowego otwarcia sesji) potencjał zniżkowy "zaplanowany" na cały ten rok został już w ogromnej części zrealizowany.
Pocieszające jest przynajmniej to, że w odróżnieniu od tamtego najbardziej niedźwiedziego scenariusza z lat 2007-08 obecnie wyceny akcji na GPW są nieporównanie niższe według każdego dowolnego kryterium.
Reasumując, rosyjska agresja na Ukrainę dramatycznie przyspieszyła rozwój wydarzeń na krajowym rynku akcji względem historycznych wzorców. Jest w tym pewne pocieszenie - potencjał spadkowy został już w jakimś stopniu zrealizowany.