Upór nadzoru bankowego zaczyna popłacać. To u nas, a nie w Austrii, mają zapadać decyzje dotyczące regionu. Najwięcej zyskają jednak Włosi.
Polska jest ostatnim krajem UE, w którym nadzór bankowy nie zaakceptował następstw przejęcia niemieckiego banku HVB przez włoski Unicredito. Włosi, kontrolujący Pekao, mają już 70 proc. akcji Banku BPH. Nie mają jednak zgody Komisji Nadzoru Bankowego (KNB) na wykonywanie z nich prawa głosu. Czwartkowy „Financial Times Deutschland” sugeruje, że w zamian za nią Unicredito przeniesie kontrolę nad polskimi operacjami do Włoch. Potem Polacy przejmą odpowiedzialność za działalność grupy w krajach nadbałtyckich i Ukrainie. Austriacki BA CA, który miał kontrolować Europę Środkową, jako rekompensatę zyska nadzór nad operacjami Unicredito w Turcji i Serbii.
Analitycy: to realne
— Koncepcja stara się pogodzić interesy bankowców polskich i austriackich, ale najbardziej odpowiada Włochom. Nie oddadzą kontroli nad Pekao–BPH austriackim menedżerom za cenę niewielkiego ustępstwa na rzecz Austriaków i pozornego ustępstwa na rzecz Polaków. Ukraina i państwa bałtyckie nie odgrywają istotnej roli w strategii grupy — komentuje Andrzej Powierża, analityk BDM PKO BP.
Za realny uznaje ten pomysł także Marek Juraś z DM BZ WBK.
— Raportowanie połączonej grupy Pekao–BPH bezpośrednio do Mediolanu, ze względu na jej wagę w całości operacji Unicredito, ma z pewnością nie mniejszy sens niż włączenie jej do grupy banków krajowych zarządzanych z Wiednia — uważa analityk.
Wiara w I kwartał
Oficjalnie KNB nie prowadzi z Unicredito żadnych rozmów. Według agencji Reuters, czeka na raport i rekomendację Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego (GINB), wykonawczej jednostki KNB. W ubiegłym tygodniu Alessandro Profumo, prezes Unicredito, właśnie z nim rozmawiał na temat planów Włochów. Wcześniej KNB informowała, że GINB potrzebuje dodatkowych dokumentów od Unicredito.
Józef Wancer, prezes Banku BPH, oczekuje decyzji KNB w następnym kwartale. Nie wierzy też w spekulacje o sprzedaży banku.
— Byłbym zdziwiony takim scenariuszem. Unicredito po to kupił sieć HVB, by być w regionie Europy Środkowej, a w Polsce ta działalność jest kluczowa — wyjaśnia szef Banku BPH.
— Realizacja scenariusza opisanego w „Financial Times” może negatywnie odbić się na notowaniach BA CA, ale jego akcje są niepłynne. W cenach Banku BPH i Pekao jest już premia za połączenie — ocenia Marek Juraś.
Kursy banków faktycznie zarea-gowały spokojnie. W środę akcje Pekao i BA CA nieznacznie zyskiwały, a BPH traciły ponad 1 proc.