Akcje PDD notowane w USA zyskały przed sesją 0,3 proc. po publikacji wyników. Zysk na akcję wyniósł 3,04 USD, wobec prognozowanych 2,17 USD.
Aby przyciągnąć kupujących, największe chińskie platformy handlu internetowego – Pinduoduo, JD.com i Alibaba – oferują duże zniżki i promocje. Strategia ta zwiększa popyt, ale jednocześnie wywołuje ostrą rywalizację cenową.
Temu stawia na towary z amerykańskich magazynów
PDD zmaga się też z presją kosztową: z jednej strony musi utrzymywać niskie ceny w Chinach, z drugiej – ponosi wydatki sięgające miliardów dolarów na programy wsparcia sprzedawców. Na wyniki wpływają także amerykańskie cła, które podnoszą koszty międzynarodowej logistyki.
Spółka zwiększyła nakłady praktycznie na wszystkie obszary działalności – od serwerów po marketing i sprzedaż – starając się poprawić warunki działania dla partnerów handlowych i konsumentów.
Jak przyznał współprezes PDD Zhao Jiazhen, konkurencja w branży jeszcze się nasiliła, co przełożyło się na spowolnienie wzrostu przychodów i wyraźny spadek zysku operacyjnego w minionym kwartale.
Żeby ograniczyć koszty i poprawić marże, Temu promuje towary już dostępne w magazynach w USA i rozwija współpracę z lokalnymi sprzedawcami. Równocześnie Temu przechodzi na model pełnego zarządzania ofertą, w którym większa kontrola nad wyborem asortymentu, cenami i logistyką ma pozwolić wykorzystać przewagę rozbudowanego łańcucha dostaw.
Amazon mocnym rywalem Temu
Mimo tych działań Temu musi mierzyć się z konkurencją ze strony Amazona, który dzięki skali działania uzyskuje korzystniejsze warunki zakupowe u dostawców. Dodatkowo, według badania Omnisend, aż 30 proc. amerykańskich konsumentów zauważyło w ostatnim czasie wzrost cen na platformie Temu.
Przychody PDD w kwartale zakończonym w czerwcu wyniosły 14,53 mld USD, co oznacza wzrost o 7 proc. w zestawieniu rok do roku. Zysk operacyjny spadł jednak o 21 proc. Skorygowany zysk netto przypadający akcjonariuszom wyniósł ok. 4,6 mld USD, wobec ok. 4,8 mld USD rok wcześniej.
