Spółki w czasie pandemii trudniej zbadać. To sprawia, że w wolniejszym tempie przeprowadzane są fuzje i przejęcia. W drugim kwartale na polskim rynku — jak wyliczają w najnowszym „M&A” Index firmy Fordata i Navigator Capital — dokonano 52 transakcji tego typu, co oznacza spadek o 11 wobec tego samegookresu poprzedniego roku. Tragedii jednak nie ma.
— Na początku pandemii fundusze skupiły się na porządkach w spółkach portfelowych, ale już rozglądają się za nowymi okazjami inwestycyjnymi. Obecnie inwestorom, z uwagi na dużą niepewność wyników finansowych spółek, a dodatkowo w przypadku inwestorów zagranicznych z powodu zamkniętych granic i ograniczeń w komunikacji, trudno przeprowadzić pełne badanie due diligence polskich spółek, co powoduje kilkumiesięczne opóźnienia w procesach transakcyjnych. Pomimo tego spodziewam się jednak dużych transakcji w kilku branżach — mówi Adam Demusiak, partner w dziale M&A w PwC.
W drugim kwartale największą zamkniętą transakcją w Polsce było przejęcie akcji Energi przez PKN Orlen za około 2,8 mld zł. Za 0,9 mld zł duński właściciel sklepów Netto kupił markety Tesco Polska, a Cyfrowy Polsat ogłosił przejęcie za 422 mln zł grupy Interia.
— W tym lub przyszłym roku może dojść do sprzedaży Allegro, dużych transakcji należy też oczekiwać w handlu detalicznym, gdzie na sprzedaż jest m.in. Pepco, oraz w infrastrukturzetelekomunikacyjnej. Oczekuję też większego zaangażowania zagranicznych graczy w sektor medyczny, gdzie jest spore pole do konsolidacji, a także m.in. w rynek opakowań, na którym już doszło do ciekawych transakcji — mówi ekspert PwC.
Według Adama Demusiaka w Polsce można spodziewać się zwiększenia aktywności funduszy infrastrukturalnych.
— Jest duże zapotrzebowanie na cele inwestycyjne, które dają możliwość długoterminowego i bezpiecznego ulokowania dużego kapitału. W tym lub w przyszłym roku spodziewam się pierwszych transakcji na rynku tzw. TowerCo, czyli spółek, które są właścicielami masztów telekomunikacji mobilnej. Polscy operatorzy komórkowi posiadają już wydzielone lub właśnie wydzielają takie spółki ze swoich struktur, co może być wstępem do transakcji — mówi Adam Demusiak.
Wzrosła atrakcyjność spółek z sektora e-commerce czy ogólnie dostawców rozwiązań technologicznych, jednak w branżach związanych z tradycyjną konsumpcją o transakcje jest trudniej.
— Koronawirus popsuł bieżące wyniki i zaburzył prognozy na najbliższe dwa lata. Sprzedający chcą traktować to jako zdarzenie jednorazowe, które nie powinno mieć wpływu na mnożniki transakcyjne i wycenę biznesu, kupujący z kolei widzą zwiększone ryzyko obniżonego popytu i gorszych wyników finansowych spółek, oczekują więc niższej ceny. To powoduje m.in. rosnącą popularność transakcji z elementem earn-out, czyli dodatkowej wypłaty dla sprzedających w kolejnych latach, jeśli spółka osiągnie zakładane wyniki finansowe — mówi Adam Demusiak.