Rafał Wasilewski, Prezes Zarządu M.W. Trade S.A. jest zdania, że na pewno część emitentów będzie zadowolona ze swojego statusu spółki publicznej notowanej na NC. Im wystarczą możliwości pozyskania kapitału w ramach alternatywnego rynku. Z drugiej strony, nie da się też , ukryć, iż jest na tym rynku notowanych kilka podmiotów, które ze względu na skalę działalności kwalifikują się na rynek regulowany GPW, zaś NewConnect jest dla nich miejscem, które pozwala odpowiednio przygotować się przed debiutem na głównym parkiecie. Jedną z nich ma być właśnie M.W. Trade.
Sytuacja na rynku kapitałowym raczej nie zachęca do przeniesienia akcji na rynek regulowany, z czym zatem związany jest ten pośpiech w przypadku M.W. Trade?
- Trudno mówić o jakimkolwiek pośpiechu, bo we wrześniu minie przecież rok od debiutu M.W. Trade na alternatywnej platformie. Ponadto, słabsza sytuacja makroekonomiczna dotyka zarówno rynki regulowane, jak i alternatywne. Choć nie ukrywam, że nasz debiut na GPW będzie zależeć od sytuacji na rynku – mówi prezes.
Celem M.W. Trade jest uzyskanie maksymalnie wysokiej wyceny spółki i zagwarantowanie przyszłym inwestorom zwrotu z inwestycji w akcje M.W. Trade. Jeśli koniunktura rynkowa nie będzie rokować pozytywnych perspektyw dla debiutu, spółka nie zdecyduje się raczej na nową emisję, a zrealizuje jedynie proces przeniesienia akcji z NewConnect na GPW. Jak zaznacza Wasilewski, spółka nie chce dopuścić do sytuacji, w której nowi inwestorzy będą kupować walory po cenie niższej niż przy ubiegłorocznej emisji. Akcje spółki oferowano wówczas po 10 zł.
Tymczasem w piątek akcja M.W.Trade była najniższa w historii (3,9 zł). W tym tygodniu zyskała jednak, i to na bardzo słabym rynku, 15 proc.