Emancypacyjny przełom dokonał się już dawno temu, ale choć mamy trzecią dekadę XXI w., na rynku pracy wciąż istnieje wyraźny podział na zawody typowo damskie i męskie. Mimo zachodzących zmian podział ról ze względu na płeć nie został zniwelowany.
Kobiety przełamują kolejne bariery w zawodach związanych z naukami ścisłymi, technologią, inżynierią i matematyką, pokonują też przeszkody, które dotąd uniemożliwiały im objęcie stanowisk kierowniczych. Udowadniają ponadto, że możliwe jest łączenie macierzyństwa z pracą zawodową. Mimo tego w ujęciu statystycznym nadal najczęściej zajmują się pracą związaną z szeroko rozumianą edukacją, opieką nad dziećmi, osobami starszymi i w służbie zdrowia – wskazuje dr Kinga Piwowarska z krakowskiej Akademii im. A.F. Modrzewskiego.
Polki w czołówce
Analiza danych z globalnych rejestrów nie pozostawia wątpliwości, że istnieją prace i zawody typowe kobiece. W takich specjalnościach zawodowych jak pielęgniarstwo i położnictwo, opieka nad dziećmi i osobami starszymi, nauczanie i wychowanie dzieci, młodzieży, a także dorosłych (edukacja to najbardziej sfeminizowana branża – 78 proc. kadry stanowią tu kobiety), a także w szeroko rozumianej gastronomii, pracach porządkowych, w urzędach i bibliotekach oraz w służbie zdrowia (kobiety stanowią 67 proc. globalnej siły roboczej w opieki zdrowotnej) zdecydowany prym wiodą kobiety.
Postępy emancypacji powodują, że sytuacja kobiet na rynku pracy podlega jednak zauważalnym przeobrażeniom. Płeć piękna ma coraz liczniejszą reprezentację w personelu podmiotów biznesowych, pojawia się także w zawodach i sektorach tradycyjnie zdominowanych przez mężczyzn – wynika z analiz Pew Research Center, wykonanych na zlecenie ONZ. Tego rodzaju zmiany szczególnie widoczne są w Polsce, gdzie w 2023 r. (po raz pierwszy w historii gromadzenia tego rodzaju danych) wskaźnik zatrudnienia kobiet w wieku 15-89 lat przekroczył 50 proc. – wynika z ubiegłorocznej edycji Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności. Polki znajdują się też w unijnej czołówce pod względem zajmowania stanowisk kierowniczych.
Jest dobrze, ale może być lepiej. Rynek pracy w Polsce zmienia się z roku na rok, a liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych rośnie – konstatuje Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Więcej kobiet w STEM
Kadrę w STEM (Science, Technology, Engineering, Mathematics), czyli w naukach ścisłych, technologiach, inżynierii i matematyce, przez długie lata stanowili w zdecydowanej większości mężczyźni. Jednak wg najnowszych globalnych szacunków ONZ już 20 proc. osób aktywnych w STEM to kobiety. W niektórych krajach (w Mongolii, Lesotho i na Białorusi) płeć piękna zdominowała te zawody, co oznacza, że odsetek ich zatrudnienia w STEM przekroczył tam 50 proc. Jednocześnie są też takie kraje (Pakistan, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Burkina Faso i Irak), w których kobiety stanowią mniej niż 25 proc. siły roboczej STEM .
Następują zmiany na korzyść kobiet, ale jest to proces wieloaspektowy i stopniowy. Przykładowo odsetek kobiet wśród inżynierów budownictwa lądowego i programistów nie przekracza 10 proc. W sektorze technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT) nadal mniej niż 25 proc. stanowisk pracy jest obsadzonych przez kobiety, a luka płacowa między kobietami i mężczyznami jest wciąż wyraźna – informuje ONZ. Na tle obrazu pozycji kobiet w STEM w skali globalnej Polska wypada dobrze.
Stopniowo zwiększa się liczebność i udział kobiet podejmujących studia na uczelniach technicznych i na kierunkach związanych z nowymi technologiami na uczelniach w Polsce. Jakie są powody tego trendu? Dużą rolę odgrywają kampanie zachęcające dziewczęta i młode kobiety do podjęcia takich studiów. Nie bez znaczenia są też ścieżki kariery w STEM, które kobiety uznają za interesujące zawodowo i motywujące do podjęcia studiów technicznych oraz zdobywania kwalifikacji do pracy w tym zakresie – tłumaczy dr Bianka Siwińska z Rady ds. Cyfryzacji przy Ministerstwie Cyfryzacji.
Nieuchronna zmiana
Z raportu „Kobiety na Politechnikach”, opracowanego przez Państwowy Instytut Badawczy, wynika, że w roku akademickim 2022/2023 w Polsce na kierunkach technicznych udział studentek wyniósł 35 proc., czyli zdecydowanie więcej niż w Niemczech, Szwajcarii i Norwegii. Inne badania pokazują, że w ciągu ostatnich 5 lat liczba kobiet studiujących kierunki informatyczne wzrosła o 38 proc., a mężczyzn – o 22 proc. Oznacza to nie tylko, że udział kobiet wśród studiujących IT wyraźnie rośnie. Ze względu na to, że odsetek kobiet kończących studia jest wyższy niż u mężczyzn, a ponadto są one cenione za jakość pełnienia funkcji kierowniczych, dochodzi w konsekwencji do stopniowej zmiany proporcji na rynku pracy – odsetek kobiet w STEM rośnie, a u mężczyzn spada.
Wprawdzie wciąż daleko do równowagi płci w polskim STEM, ale sytuacja nieuchronnie ewoluuje w tym kierunku. Zdaniem Alicji Zawistowskiej-Sadowskiej z Uniwersytetu w Białymstoku potrzeba bardziej intensywnych działań ze strony samych uczelni, by przyciągać maturzystki na studia techniczne.