Wszystko zależy od USA i dzisiejszej decyzji RPP

Artur Szymański
opublikowano: 2007-06-27 00:00

Inwestorzy, którzy nie pozbyli się akcji podczas ubiegłotygodniowej korekty, mają duże powody do satysfakcji. Dominacja kupujących na wtorkowej sesji zdaje się potwierdzać sygnał słabości niedźwiedzi, który był widoczny podczas pierwszej sesji tygodnia. Sytuacja techniczna WIG20 daje podstawy do optymizmu.

Rekord jest na wyciągnięcie ręki. Kolejny raz szczyty poprawiały pozostałe indeksy warszawskiej giełdy. WIG uczynił to trzeci raz z kolei, mocno przebijając barierę 66 tys. pkt. SWIG80 poprawił maksimum czwarty raz z kolei, a mWIG40 po raz drugi. Czas na WIG20.

W poniedziałek indeks największych spółek nie przełamał (jedynie naruszył) linii krótkoterminowego trendu wzrostowego, zapoczątkowanego w połowie maja. Inwestorzy grający na spadek ponieśli porażkę, co dodało skrzydeł przeciwnej stronie rynku. Byki we wtorek wzięły sprawy w swoje ręce i wyciągnęły WIG20 do 3795,99 pkt, o 1,54 proc. wyżej niż dzień wcześniej. Dobre wrażenie sprawia powstały na wykresie, długi na 80 pkt, biały korpus, któremu wiarygodności dodał 57-procentowy wzrost aktywności handlujących. Wtorkowe obroty akcjami spółek z WIG20 podsumowano na 1,16 mld zł. To najwięcej od 15 czerwca.

Jeśli posiadacze akcji myślą o kontynuacji hossy, mają do zrealizowania dwa zadania o dużym znaczeniu z punktu widzenia analizy technicznej. Po pierwsze, trzeba będzie przełamać górne ograniczenie kanału długoterminowego trendu wzrostowego, przebiegające przez szczyty z końca lipca 2006 r. i początku lutego 2007 r. Tak się składa, że linia ta wypada dokładnie na poziomie rekordu hossy z 15 czerwca. Na pobicie czeka więc poziom 3815,42 pkt. Ale to nie wszystko.

Pamiętajmy, że „rekordowego” dnia oraz 16 czerwca inwestorzy bezskutecznie próbowali uporać się z górną linią wspomnianego krótkoterminowego kanału wzrostowego. Fiasko dało początek ubiegłotygodniowej korekcie. Jeśli więc gracze nie chcą znów patrzeć na topniejące zyski, będą musieli się uporać z kolejnym oporem. Ale to dopiero raczej za kilka dni i pod kilkoma warunkami.

Przede wszystkim w środę nie może dojść do podwyższenia stóp procentowych przez RPP. To byłaby niemiła niespodzianka dla inwestorów giełdowych, którzy byli przez ekonomistów przygotowywani dopiero na lipcową podwyżkę. Po drugie — byki powinny życzyć sobie pozytywnego rozwoju trendu na giełdzie w USA. GPW na pewno nie pociągnie długo wbrew tendencji obowiązującej na Wall Street.

Co dalej?

Uwaga na stopy

Początek środowej sesji zależeć będzie od finiszu wtorkowej w USA. Kolejne godziny upłyną inwestorom na oczekiwaniu na decyzję RPP w sprawie stóp procentowych. Najlepszy scenariusz dla posiadaczy akcji i długich pozycji na rynku terminowym to zwyżka indeksów na Wall Street oraz pozostawienie stóp bez zmian, przynajmniej do lipca.