Wskaźnik CAPE, będący oczyszczoną z wpływu wahań koniunktury odmianą wskaźnika cena/zysk, obmyślony pierwotnie przez laureata nagrody Nobla Roberta Shillera, sięga w przypadku polskiej giełdy 10,2. Niżej wyceniane są tylko spółki z pogrążających się w recesji Rosji i Brazylii, wychodzących z kryzysu krajów południa Europy oraz dwóch innych krajów Środkowej Europy: Węgier i Austrii.
- Badania akademickie pokazują, że niedowartościowane rynki osiągają potem w długim okresie wyższe stopy zwrotu niż rynki przewartościowane – zauważa specjalista w komentarzu.
Spośród 39 rynków, dla których StarCapital obliczyło wskaźnik CAPE, tylko siedem charakteryzowało się niższymi wycenami niż Polska. Tymczasem wyceny w USA i Japonii są prawie trzykrotnie wyższe niż w Polsce, w Indiach i Szwajcarii – ponad dwukrotnie wyższe, a w Danii – blisko czterokrotnie. Na kilku rozwiniętych rynkach wyceny są jednak tylko nieco wyższe niż nad Wisłą. Akcje koreańskie i brytyjskie notowane są przy wskaźniku CAPE zbliżonym do 13. Pośrodku skali znajdują się Niemcy, gdzie wskaźnik CAPE sięga 19,7.
Mapa rynków kapitałowych wg wysokości wskaźnika CAPE. Źródło: StarCapital.
