Wymienialnego złotego wymieniamy na euro

Andrzej Siłuszek
opublikowano: 1998-11-24 00:00

Wymienialnego złotego wymienimy na euro

WYMIENIALNOŚĆ ZŁOTEGO: Od nowego roku złotego można będzie wymieniać w kantorach i bankach za granicą Polski, być może według takich jak teraz kursów.

Jeszcze dziesięć lat temu bilety Narodowego Banku Polskiego, będące oficjalnym środkiem płatniczym w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, wymieniało się u cinkciarza w bramie, obok sklepu Pewexu, na dolary, żeby kupić paczkę kawy, dżinsy czy koniak na prezent dla lekarza. Drżał człowiek ze strachu, że cinkciarz go oszwabi albo patrol Milicji Obywatelskiej obu ich nakryje w trakcie przeprowadzanej transakcji — i pieniądze by zabrali, i do więzienia wsadzili. Gryzły wyrzuty sumienia, bo przecież państwo ludowe było oszukiwane.

DZISIAJ informacja o uchwaleniu przez Sejm nowego prawa dewizowego, zwiększającego zakres wymienialności złotego, jest przez media ledwo zauważana, a przeciętny obywatel poprzestaje na przeczytaniu tytułu. Bo niby cóż nadzwyczajnego się stało? Kawy, dżinsów i koniaku nie trzeba kupować za bony Polskiej Kasy Opieki, substytut dolara, polską narodową walutę można wymienić w każdej chwili na każdą inną po coraz korzystniejszym kursie, sklepy w Berlinie zachęcają po polsku do kupowania za złote — czym się więc podniecać?

ZNOWELIZOWANE prawo dewizowe wprowadza niemal pełną wymienialność złotego. Obejmie ona obroty bieżące i wszystkie obroty kapitałowe długoterminowe. Nie będą liberalizowane obroty kapitałowe z krajami nie należącymi do OECD oraz krótkoterminowe przepływy kapitałowe o czasie trwania do jednego roku, czyli, krótko mówiąc, obroty kapitału spekulacyjnego.

OZNACZA TO, że polskie firmy będą mogły prowadzić wymianę handlową z zagranicą (w obrębie OECD), płacąc złotymi i sprzedając za złote, jeżeli, oczywiście, kontrahent zaakceptuje taki sposób rozliczania kontraktu. Turysta natomiast będzie mógł (teoretycznie) w każdym kantorze i banku w Unii Europejskiej i w kilku innych krajach, wymienić złote na miejscową walutę.

W PRAKTYCE niewiele to zmienia. Już wcześniej w wielu punktach wymiany walut można było wymieniać złote, choć po niezbyt korzystnym kursie. Teraz liczba takich punktów się rozszerzy, będzie to można robić w majestacie polskiego prawa, i przypuszczalnie przeliczniki będą korzystniejsze. Ale i tak najkorzystniejsze warunki wymiany będą zapewne w Polsce.

JEŚLI ZAŚ idzie o handel zagraniczny, to jego podstawą pozostaną trzy waluty: przede wszystkim dolar, po nim marka niemiecka, a w razie jakichś zawirowań wszystko, jak do tej pory, będzie przeliczane na franki szwajcarskie. Poza tym od nowego roku, kiedy to najprawdopodobniej zacznie obowiązywać nowe prawo dewizowe, niemal cała Unia Europejska zacznie posługiwać się euro i cała wymiana handlowa ulegnie radykalnemu uproszczeniu.

LIBERALIZACJA prawa dewizowego nie przyniesie więc zapewne wielkich, spektakularnych korzyści. Jest natomiast prostą konsekwencją umacniania się polskiej gospodarki i polskiej waluty. Skoro złoty jest na tyle silny, że nie wymaga specjalnych barier ochronnych, to można te bariery skasować. Zwłaszcza że wymaga tego Unia Europejska i OECD. Warunki są proste: jeśli chcesz, Polsko, do nas dołączyć, to musisz spełnić nasze standardy. A jednym z podstawowych standardów jest pełna wymienialność pieniądza.

ARCYCIEKAWE jest natomiast, jak będzie kształtował się kurs złotego, gdy będzie jednocześnie notowany w dwudziestu paru krajach. Eksperci przewidują, że raczej zmniejszy się nacisk na jego aprecjację.

NOWE PRAWO dewizowe będzie obowiązywać tylko przez rok. Od roku 2000 złoty ma się stać walutą w pełni wymienialną na takich samych prawach i w takim samym zakresie, jak w pozostałych krajach OECD. Liberalizacja obejmie więc także przepływy kapitału krótkoterminowego.

WPROWADZENIE pełnej wymienialności złotego będzie milowym krokiem do... pożegnania się z nim i zastąpieniem go euro. Łza się w oku kręci. Tyle dziesięcioleci czekaliśmy na to, aby złoty był normalną walutą, a gdy nią w końcu jest, to won, do historii. No, ale pecuniae oboediunt omnia*. Zwłaszcza jeśli ta pecuniae to euro.

*Wszystko ulega pieniądzom.