Wyniki Playtiki źle wróżą spółkom z GPW

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2021-11-04 08:08
zaktualizowano: 2021-11-04 15:25

Faworyt analityków nie sprostał oczekiwaniom i rozbudził obawy o wyniki części segmentu gier mobilnych.

Notowania Playtiki, producenta gier na smartfony i tablety, spadły w środę o 23 proc. na giełdzie za oceanem po publikacji słabszych od oczekiwań wyników za III kwartał i prognoz na cały rok.

Przychody w III kwartale wyniosły 635,9 mln USD, wobec oczekiwanych przez analityków 662,4 mln USD. EBITDA sięgnęła 247,8 mln USD (szacowano 261,4 mln USD), a zysk netto 80,5 mln USD (oczekiwano 119,9 mln USD).

Zarząd prognozuje przychody w 2021 r. na 2,57 mld USD, wobec oczekiwanych 2,65 mld USD.

Kurs w środę znalazł się na poziomie 22,72 USD, zbliżonym do tegorocznego dołka z początku sierpnia (22 USD). Tymczasem analitycy widzieli go na poziomie nawet 39 USD, a dla akcji obowiązywały jedynie rekomendacje “kupuj” i “przeważaj”.

Na początku sesji w czwartek kurs Playtiki odbił, by szybko zejść pod kreskę. O 2 proc. spadały na GPW notowania Huuuge’a (to bezpośredni konkurent Playtiki), lekko wzrósł kurs Ten Square Games, spółki, którą równie co Playtika hołubionej przez analityków. Kurs Huuuge’a w miesiać spadł jednak o 12 proc. Ten Square Games potaniał o 32 proc., na co wpływ miało zakończenie przeglądu opcji strategicznych bez wyłonienia inwestora oraz obniżenie celów finansowych, zapisanych w programie motywacyjnym.

Teraz inwestorzy mogą jednak zacząć kierować uwagę na doniesienia zza oceanu i wyczekiwać na komentarze ze strony zarządów spółek z GPW, dotyczące skutków zmian w polityce prywatności Apple’a, co prawdopodobnie było przyczyną rozczarowujących rezultatów Playtiki. Ten Square przedstawi wyniki 22 listopada, Huuuge 2 dni później.

– Większość firm z branży bagatelizowało ryzyko, związane ze zmianami w polityce Apple’a, licząc, że rynek się dostosuje. Tymczasem przypadek Playtiki pokazuje, że wpływ zmian był dużo bardziej negatywny niż oczekiwał zarząd. Z polskich spółek podobne sygnały wysyłał Artrifex Mundi przy okazji publikacji wyników za III kwartał – mówi Pawel Sugalski, zarządzający funduszem Rockbridge Gier i Innowacji.

Od publikacji wyników 25 października kurs Artifeksu spadł o 12 proc.

W I kwartale Apple zmienił politykę prywatności przy okazji aktualizacji systemu iOS. Użytkownicy zamiast domyślnej zgody na śledzenie ich zachowań przez reklamodawców i producentów gier mobilnych muszą teraz udzielić jej świadomie. Dane tych, którzy tego nie zrobią, nie mogą być śledzone, co utrudnia precyzyjne kierowanie treści przez producentów gier do tych potencjalnych graczy, którzy są dla nich najbardziej wartościowi (czyli wydają najwięcej), a także utrudnia identyfikację użytkowników, których chcieliby pozyskać.

- Użytkownicy raczej nie lubią, jeśli ktoś chce zbierać ich dane. Duża liczba odmów to problem dla tzw. hardcore’owych gier mobilnych, jak np. „Fishing Clash” od Ten Square Games, w przeciwieństwie do gier typu hyper casual, jakie robi np. Boombit. Konsekwencją braku możliwości śledzenia graczy jest wstrzymywanie pozyskiwania użytkowników na iPhone’ach i iPadach i przerzucenie się na Google i system Android oraz wzrost cen. To, co słyszeliśmy przez ostatnie miesiące ze strony zarządów firm, to było trochę zaklinanie rzeczywistości. Całkiem możliwe, że to ryzyko było mocno brane pod uwagę przez inwestorów, którzy ostatecznie nie zdecydowali się na zaangażowanie w Ten Square Games – mówi Paweł Sugalski.

OKIEM EKSPERTA
Czas weryfikacji
Szymon Nowak
analityk w BM BNP Paribas
Czas weryfikacji

Podczas wprowadzania zmian w polityce Apple osoby związane stricte z branżą mobilnego marketingu zwracały uwagę dość jednogłośnie, że będzie miało to wysoce negatywny wpływ na skuteczność prowadzenia kampanii i w związku z tym na cały rynek. Daleko mi do specjalisty od marketingu, a same techniczne kwestie okazują się dużo bardziej zawiłe niż można to sobie wyobrażać, ale obraz klarował się dość jednoznaczny i zrozumiały. Z drugiej strony spółki z branży gamedev bagatelizowały te zmiany lub w dużej mierze mówiły, że są na nie przygotowane. Taki ton przeważał w I kwartale zarówno w krajowych podmiotach, jak i zagranicznych. Czerwiec i lipiec to wciąż był okres, w którym mówiło się że efekt zmian nie jest duży i wszystko odbywa się normalnie. Niemniej jednak od wakacji widać zmianę tej tendencji, którą już wcześniej można było obserwować po malejących nakładach na UA [pozyskanie użytkowników - red.] wśród wielu spółek, lecz przez ich komunikację nie wydawało się, iż jest to związane z IDFA. Na początku sierpnia m.in. Zynga poinformowała o pierwszych turbulencjach. Od początku września są sygnały od wielu deweloperów, że sytuacja z kampaniami na iOS na Facebooku dramatycznie się pogorszyła. U nas potwierdził to ostatnio Artifex. Zwróciła na to uwagę teraz Playtika.

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, dlaczego nie obserwujemy reakcji na doniesienia z Playtiki na kursach Ten Square Games, czy Huuuge. Spółki te mają teraz inne problemy i tak czy owak znajdują się pod presją sprzedających, a zewnętrzne czynniki są na drugim planie. Z drugiej strony inwestorów już od dłuższego czasu martwi brak wzrostu nakładów na UA [pozyskanie graczy – red.], a powody mogą być drugorzędne. Myślę jednak, że główny powód to to, że obie spółki nie tak dawno na konferencjach twierdziły, że nie ma problemu z adaptacją nowego iOS i wszystko odbywa się normalnie, a Ten Square wspominał nawet że w sierpniu spadło CPI [czyli koszt, jaki spółka ponosi za instalację gry przez użytkownika, klikającego w reklamę – red.]. Pytanie więc, czy przypadkiem otrzeźwienie nie przyjdzie przy okazji raportów za III kwartał na podstawie tego, co teraz już wiemy. Na korzyść Ten Square’a może mimo wszystko przemawiać to, że spółka ma jednak niezwykle silny zespół BI i z pewnością jeśli ktoś na polskim rynku może dopasowywać szybko modele do zmian na rynku reklamy, to właśnie Ten Square Games. Ważne pozostaje też na ile dana spółka ma rozbudowany kanał pozyskiwania klientów. Jeśli był to niemal wyłącznie Facebook, to efekt zmian będzie większy. Jeśli dodatkowo jest np. Applovin, Unity Ads czy IronSource, to będzie łatwiej. Duże spółki też będą w stanie ponieść koszty wyższych CPI na Androidzie, aby utrzymać przychody, w zdecydowanie gorszej sytuacji znajdują się mniejsze podmioty.