Wyższe cła nikomu nie wyjdą na dobre

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2025-01-23 12:07

Donald Trump zapowiada wzrost stawek m.in. na samochody z Meksyku. Odetnie to największego europejskiego producenta od ponad połowy amerykańskiego rynku, a koncerny z USA od dostępu do podzespołów.

przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie skutki dla europejskich i amerykańskich producentów aut może mieć wprowadzenie ceł na import do USA z Kanady i Meksyku
  • jak producenci ze starego kontynentu starają się przekonać nową administrację USA do zaniechania wprowadzania nowych opłat
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Amerykański prezydent planuje wprowadzić 25-procentowe cła na towary importowane z Kanady i Meksyku. Powodem ma być „nielegalny import narkotyków i napływ nielegalnych imigrantów”. Ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta, jednak Trump powiedział, że takie cła mogą wejść w życie już od 1 lutego 2025 r.

Eksperci ostrzegają: Podniesienie ceł mocno uderzy w przemysł motoryzacyjny i to również amerykański. Bloomberg przytacza opinie, że ewentualne wprowadzenie opłat może przynieść katastrofalne skutki, bowiem będzie dotyczyć krajów ważnych w kontekście importu surowców energetycznych do USA oraz części do produkcji samochodów. Analitycy mówią o groźbie wybuchu wojny handlowej i spodziewanym paraliżu amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego. Bloomberg podaje, że koncern Stellantis importuje około 40 proc. pojazdów, które sprzedaje w USA, General Motors około 30 proc., a Ford Motor 25 proc.

Zgodnie z wyliczeniami agencji, ewentualne dodatkowe cła uderzyłyby w rynek części samochodowych wart 97 mld USD oraz objęłyby 4 mln gotowych aut, które trafiają do USA z Meksyku i Kanady. Spowodowałoby to podniesienie średniej ceny nowych pojazdów nawet o około 3 tys. USD.

Nie tylko amerykańscy producenci mogą odczuć negatywne skutki wprowadzenia ceł. Obawy wyraził największy europejski i drugi w ujęciu globalnym producent samochodów - Grupa Volkswagen. W przesłanym do Reutersa oświadczeniu przedstawiciele tego koncernu przestrzegają przed „szkodliwym wpływem gospodarczym” nowych ceł.

Przypomnijmy, że Grupa VW posiada w Meksyku jedną z największych swoich fabryk. W 2023 r. opuściło ją prawie 350 tys. samochodów – ogromna większość trafiła do USA.

„Grupa Volkswagen jest zaniepokojona szkodliwym wpływem, jaki cła zaproponowane przez administrację USA będą miały na amerykańskich konsumentów i międzynarodowy przemysł motoryzacyjny” - czytamy w oświadczeniu giganta.

Analitycy finansowej grupy Stifel obliczyli, że nawet około 65 proc. samochodów wprowadzanych na rynek w USA przez VW (w 2024 r. w całej Ameryce Północnej koncern sprzedał 1,06 mln sztuk) nie byłoby już konkurencyjne, gdyby do importu z Meksyku dodano cła.

Niemiecki producent podkreśla swoje zaangażowanie na Amerykańskim rynku, przypominając, że zainwestował w USA już ponad 10 mld USD - głównie w fabrykę w Chattanooga i spółkę joint venture z Rivian.

Podobną retorykę przyjęli inni obecni w Stanach Zjednoczonych producenci z Europy. Oliver Zipse, szef BMW podkreśla, że pod tą marką montuje się w USA więcej pojazdów, niż jest tam sprzedawane, a grupa eksportuje z USA więcej aut, niż tam sprowadza.