Amerykańskie giełdy spadają. Inwestorzy znów uważnie patrzą na rynek paliw gdzie kurs baryłki ponownie zbliża się do 55 USD. Wyniki kwartalne spółek nie poprawiły nastrojów. Rozczarowały Microsoft i Amazon.com. Bardzo dobre wyniki Google wywołały kilkunastoprocentową zwyżkę kursu jego akcji.
Pierwsze minuty sesji na największych amerykańskich giełdach upływały bez specjalnych emocji. Dominowały niewielkie zmiany kursów. Dopiero wiadomość o wzroście grudniowych kontraktów na ropę do 54,90 USD ożywiła podaż. Dodatkowo spadki cen stymulują wiadomości o słabszych wynikach liczących się spółek.
Microsoft wprawdzie zakończył pierwszy kwartał rozrachunkowy większym zyskiem niż oczekiwano, podwyższył także jego przyszłoroczną prognozę, ale rozczarował zapowiadając niższe od oczekiwanych przychody w obecnym kwartale. Nie poprawiły nastrojów wyniki Amazon.com. Niższy o centa zysk na akcję spółki w minionym kwartale nie przestraszył inwestorów. Rozczarowała ich natomiast prognoza przyszłorocznych wyników spółki. Akcje Amazon.com tanieją o prawie 10 proc.
Inwestorzy są jednak rozdarci. Kursy Yahoo i eBay zmieniają się w niewielkim stopniu. To skutek pozytywnego sygnału dla dotkomów, jaki wysłał Google. Najpopularniejsza wyszukiwarka internetowa przedstawiła po raz pierwszy od debiutu giełdowego w sierpniu wyniki kwartalne. Okazały się one lepsze niż oczekiwano. Zarówno zysk, jak i sprzedaż były ponad dwukrotnie wyższe niż przed rokiem. Zarząd spółki oczekuje ich dalszej poprawy. Kurs Google wzrósł o ponad 10 proc. Akcje spółki, które po raz pierwszy były notowane na Nasdaq 18 sierpnia, zdrożały od tego czasu już o 76 proc.
MD