Wzrost gospodarczy w Polsce zależy całkowicie od koniunktury w Niemczech

Andrzej Siłuszek
opublikowano: 1998-10-02 00:00

Wzrost gospodarczy w Polsce zależy całkowicie od koniunktury w Niemczech

Po tysiącu lat sąsiedztwa historia zgotowała nam zgoła niespodziewane rozwiązanie — jesteśmy całkowicie uzależnieni od sytuacji gospodarczej w Niemczech. Załamanie koniunktury u zachodniego sąsiada wywołałoby w Polsce nieuchronnie bardzo poważny kryzys gospodarczy. Związek ten działa również w drugą stronę, choć nie z taką siłą i na zupełnie innej płaszczyźnie. Niepowodzenie polskich reform i utrata roli małego lidera w małej części kontynentu zburzyłoby niemiecką koncepcję zjednoczonej Europy.

WYBORY w Niemczech mogą więc mieć wpływ na naszą sytuację. Chodzi tu nie tyle o zmianę polityki wobec Polski i naszego członkostwa w Unii, to raczej nam nie grozi, ile o utrzymanie w Republice Federalnej koniunktury gospodarczej. Pierwsze komentarze wpływowych kół gospodarczych są ostrożne i uspokajające, co samo przez się budzi lekki niepokój. Bo jeśli trzeba uspokajać, to znaczy, że są powody do obaw.

NIEMCY zajmują wyjątkową pozycję w polskiej gospodarce. Jedna trzecia polskiego eksportu kierowana jest za Odrę, stamtąd pochodzi jedna czwarta importu. Udział w naszym handlu zagranicznym następnych w kolejności krajów, Rosji i Włoch, jest kilkakrotnie mniejszy. Do tego trzeba dodać nie rejestrowany, ale liczony w miliardach dolarów, handel przygraniczny.

W OBROTACH handlowych z Niemcami dominującą pozycją są maszyny i urządzenia — eksport za 2,7 mld zł, import za 7,2 mld; dalej materiały i wyroby włókiennicze — odpowiednio 4,4 i 3,0 mld zł; produkty przemysłu chemicznego — 0,7 i 2,7 mld zł; metale nieszlachetne i wyroby z nich — 3,4 i 2,2 mld zł; sprzęt transportowy — 1,8 i 2,0 mld zł. Ciągle jeszcze jesteśmy w większym stopniu dostawcą surowców i półfabrykatów niż wyrobów gotowych, choć w wielu dziedzinach widać już poprawę proporcji.

CAŁY EKSPORT do Niemiec w 1997 roku wyniósł 27,8 mld zł (8,5 mld USD) i stanowił 32,9 proc. całości. Import zamknął się kwotą 33,5 mld zł (10,2 mld USD), w odsetkach 24,1 proc. Kapitał niemiecki zajmuje drugą pozycję na liście zagranicznych inwestorów w Polsce, po amerykańskim. Do czerwca br. firmy niemieckie zainwestowały 3,2 mld USD (Amerykanie 4,7 mld USD). Trzeba jednak dodać, że inwestycje Opla traktowane są jako przedsięwzięcia General Motors i zaliczone do amerykańskich.

NIEMIECKIE INWESTYCJE w Polsce to przede wszystkim hipermarkety (Metro AG — 537 mln USD), przemysł tytoniowy (Reemtsma Cigarettenfabriken GmbH — 307 mln USD), banki (m.in. Commerzbank AG — 269 mln, Bayerische Vereinsbank AG — 88 mln, Deutsche Bank AG — 86 mln, Dresdner Bank — 50 mln USD), przemysł elektromaszynowy (przede wszystkim Siemens — 100 mln i Volkswagen — w planach 200 mln USD).

TAK SILNY ZWIĄZEK z potężną gospodarką jest jednym z głównych źródeł sukcesu polskich reform i wysokiego, stabilnego wzrostu gospodarczego. Ale jest również trochę hazardem, na który jednak nie mamy wpływu. Wypada nam wierzyć i mieć nadzieję, że gospodarki niemieckiej kryzys nie dotknie. Choć trochę psuje samopoczucie świadomość, że jeszcze całkiem niedawno taką samą wiarę pokładano w niewzruszonej, wydawało się, gospodarce japońskiej.

POLSKI HANDEL ZAGRANICZNY: Pozycja Niemiec jest dominująca, udział innych krajów jest kilkakrotnie mniejszy.

HANDEL Z NIEMCAMI: W ciągu sześciu lat nastąpił niemal sześciokrotny wzrost obrotów.