YouTube podzieli się kasą z internautami

opublikowano: 2007-01-28 13:59

Więcej kliknięć oznacza dla YouTube więcej wpływów z reklam. Dlatego serwis zamierza zachęcić internautów do większej kreatywności i obiecuje autorom klipów rychły udział w przychodach.

Więcej kliknięć oznacza dla YouTube więcej wpływów z reklam. Dlatego serwis zamierza zachęcić internautów do większej kreatywności obiecując autorom klipów udział w przychodach.

Jeden z założycieli YouTube, Chad Hurley zapowiedział w sobotę na forum w Davos, że serwis w najbliższych miesiącach wprowadzi mechanizm, który umożliwi naliczanie i wypłatę udziału w przychodach jako „nagrodę za kreatywność”. Na pieniądze będą mogli liczyć ci spośród milionów użytkowników, którzy zamieszczą na serwisie własne filmy, a te będą cieszyły się popularnością wśród internautów.

- Skupiliśmy wokół serwisu wystarczająco dużą społeczność. Teraz, proponując udział w przychodach, chcemy zachęcić naszych użytkowników do większej kreatywności – powiedział Hurley w Davos.

I wszystko wskazuje na to, że ten pomysł może zachęcić internautów do zwiększenia aktywności na stronach YouTube. Serwis stał się internetowym fenomenem ostatnich lat. Spółka z San Bruno, którą założyli Chad Hurley i Steve Chen, działa zaledwie od 2005 roku, a na jej stronach internauci otwierają każdego dnia około 80 mln plików video. W listopadzie ubiegłego roku YouTube kupiła Google, największa wyszukiwarka świata za kwotę – bagatela - 1,65 mld dolarów. A jej założyciele stali się w wieku 30 lat jednymi z najmłodszych internetowych milionerów.

YouTube, po przejęciu przez Google, aktywnie pracuje nad uporządkowaniem kwestii praw autorskich. Spółka rozmawia z koncernami muzycznymi i filmowymi i wspólnie poszukują rozwiązań, które umożliwią legalną publikację plików na stronach internetowych. Google i YouTube, podpisały już umowy ws. udziału w zyskach z Universal Music, Sony BMG, Warner Music oraz z CBS za oferowanie krótkich form wideo, w tym klipów muzycznych, plików z wiadomościami, wywiadów z artystami oraz rozrywką i sportem. Serwis usunął też tysiące nielegalnych klipów, zamieszczonych tam przez internautów.

Ale wkrótce może powstać silny konkurent You Tube. Fox, Viacom, CBS i NBC chcą połaczyć siły i myślą o stworzeniu portalu, który miałby konkurować z najpopularniejszym serwisem video w sieci.

Paweł Kubisiak