Z ceną czy bez ceny?
Wciąż jeszcze obowiązująca ustawa o cenach z 1982 r. mówi, że sprzedawca powinien na każdym towarze umieszczać w widocznym miejscu jego cenę. Przepis ten, uchwalony w czasach, gdy w wielu sklepach asortyment oferowanych produktów można było policzyć nawet na palcach jednej ręki, być może miał sens praktyczny i był możliwy do zrealizowania. Czasy się jednak zmieniły, a przepis pozostał.
Kształt i struktura polskiego handlu zmienia się z roku na rok. Szczególnie w ostatnich trzech latach nastąpiła erupcja wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Jednocześnie oferta towarowa, zarówno dużych placówek, jak i mniejszych sklepów jest coraz większa. Puste półki sklepowe pozostają już tylko w pamięci starszego pokolenia.
Hiper- i supermarkety oferują dziesiątki tysięcy asortymentów. Zgodnie z wciąż obowiązującą ustawą o cenach, należałoby każdy z nich oznaczyć metką z ceną. Wszyscy zgodnie twierdzą, że jest to praktycznie niemożliwe. Tym bardziej że ceny te zmieniają się częstokroć z godziny na godzinę. Powstałaby sytuacja absurdalna, wręcz surrealistyczna, w której klient nie miałby dostępu do towaru, gdyż akurat produktami zajmowałaby się osoba metkująca.
„Supermarket news”
2/1999