"Biorąc pod uwagę wstępne dane budżetowe, szanse na mniejszy niż 3,4% są bardzo realne. Oczywiście chciałabym powiedzieć, żeby to było 3%, ale myslę , że 3,2-3,3% jest bardzo realne" - powiedziała w wywiadzie dla radia PiN wiceminister finansów.
Jej zdaniem, założenia ostatniego programu konwergencji są bardzo realne, ale istnieje jednak szereg ryzyk.
"Na przykład na ile ziszczą się słowa Alana Greenspana [który zapowiedział, że wkrótce gospodarka amerykańska wejdzie w stan recesji - przyp. ISB]" - dodała.
Podkreśliła jednocześnie, że resort na razie ‘jest optymistyczny'.
"Na razie jesteśmy optymistami i myślimy, że do 2009 gospodarka polska będzie się rozwijać przynajmniej na poziomie 5%" - powiedziała.
Tymczasem we wtorek członkini Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Halina Wasilewska-Trenkner powiedziała w wywiadzie dla Gazety Prawnej, że uzyskanie w 2009 roku poziomu deficytu sektora finansów publicznych poniżej 3% PKB będzie raczej niemożliwe, chociaż możliwe jest zbliżenie się do tego poziomu.
Pod koniec listopada 2006 roku rząd przyjął program konwergencji, według którego deficyt sektora rządowego i samorządowego, tzw. general government deficit, wyniesie 3,4% PKB w 2007 roku i spadnie do 3,1% w kolejnym roku, by w 2009 roku osiągnąć 2,9%. (ISB)