W kilka lat TCL zamierza zamknąć europejskie fabryki, w tym zakład w Żyrardowie. Przenosi produkcję telewizorów do Indii.
TCL, który w Polsce przejął od firmy Thomson fabrykę w Żyrardowie (obecnie TTE), chce przenieść produkcję telewizorów do Indii. Oprócz polskiego zakładu, ma ucierpieć także fabryka we Francji. Firma negocjuje z kilkoma indyjskimi stanami w sprawie zwolnień podatkowych i innych zachęt inwestycyjnych — tak donosi portal Financial Express. Cytuje on przedstawiciela TCL.
— Szczegóły inwestycji i moce fabryki w Indiach podamy w przyszłym miesiącu — zapowiada CM Singh, wiceprezes TCL ds. sprzedaży i marketingu.
Dodaje, że kluczowe dla decyzji były wysokie koszty działalności w Europie. Obie fabryki produkują po 1 mln telewizorów rocznie.
Dowód na piśmie
Informację o budowie w Indiach fabryki potwierdziła agencja Xinhua. Powołała się na Liu Hongqui, dyrektora generalnego TCL India, który tłumaczył, że nowa fabryka pozwoli zwiększyć udziały na rynku indyjskim i zwiększyć eksport do innych krajów.
Fabryka ma montować telewizory kolorowe, urządzenia klimatyzacyjne i pralki. Zakład powinien ruszyć w 2007 r. TCL sprzedał w ubiegłym roku w Indiach 350 tys. telewizorów, w tym chce dojść do 650-700 tys., a w przyszłym — do 1 mln sztuk.
Informacji o planowanych zmianach nie udało się potwierdzić.
— To nieprawda. Nie ma takich planów — ani w Polsce, ani we Francji — twierdzi przedstawicielka TTE Europe z Francji.
Wiesław Ciepliński, dyrektor TTE Polska, odmówił komentarza, powołując się na brak oficjalnej informacji z firmy. W żyrardowskiej fabryce pracuje około tysiąca osób.
— Nie komentujemy tej informacji — mówi również Jarosław Komża, rzecznik prezydenta miasta Żyrardów.
Kineskopy do lamusa
Jednak taka decyzja TCL pasuje do strategii firmy. TTE produkuje niemal wyłącznie na rynek chiński oraz eksportuje do krajów Azji Południowo-Wschodniej. W pierwszym kwartale tego roku spółka zdobyła pierwsze miejsce na rynku producentów telewizorów z 11,19-procentowym udziałem.
Z drugiej strony, odbiorniki kineskopowe, które obecnie stanowią 76 proc. wszystkich sprzedanych na świecie telewizorów, powoli odchodzą do lamusa. Według portalu EETimes, już w tym roku udział odbiorników z ekranami LCD wzrośnie do 69 proc.