Senat pracuje nad ustawą o zakazie hodowli zwierząt futerkowych. Obecnie zajmuje się nią komisja ustawodawcza. Po niedawnych protestach partia rządząca postanowiła załagodzić napięcie i wyjść z twarzą z politycznie groźnego konfliktu z rolnikami i producentami.

— Zaproponujemy vacatio legis tej ustawy do 1 stycznia 2022 r., aby hodowcy mogli się lepiej przygotować do nowej sytuacji. Przewidujemy równieżprzyznawanie odszkodowań tym, którzy stracą z powodu wprowadzanych zmian — zapowiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki.
To oznacza, że senatorowie PiS wniosą do ustawy poprawki. Pierwotnie zakaz hodowli zwierząt futerkowych miał zacząć obowiązywać 12 miesięcy od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Bardzo prawdopodobne było, że wejdzie w życie w 2021 r. Niektórzy eksperci, autorzy pisemnych opinii dla Senatu na temat rządowej ustawy, sugerują, aby hodowcy mieli na przygotowania nawet 10-12 lat.
„Trudno się zgodzić z zamknięciem ferm praktycznie z dnia na dzień. Ich zadłużenie, specjalistyczna infrastruktura i możliwość przebranżowienia się na inną produkcję wymaga minimum 10-12 lat vacatio legis. Hodowcy poniosą ogromne straty przy złomowaniu maszyn i urządzeń, wartych często kilkaset tysięcy złotych, i ogromne koszty za rekultywacjęterenów fermowych. Pomoc państwa w formie odszkodowań jest nieodzowna w celu ochrony bytu rodzin właścicieli ferm i pracowników” — pisze dr inż. Andrzej Zoń.
Na zasadność zastosowania odpowiedniego okresu przejściowegooraz wypłat rekompensat wskazał także prof. Artur Nowak-Far. Dr inż. Robert Mroczek podkreślił, że Polska jest drugim producentem skór w Europie (za Danią) i trzecim na świecie (liderem są Chiny). Wskazał, że obecnie w naszym kraju jest ok. 800 aktywnych ferm zwierząt futerkowych, a uchwalona przez Sejm ustawa objęłaby 700 (połowa z nich to hodowla norki amerykańskiej).
„Zakaz prowadzenia ferm zwierząt futerkowych pozbawi hodowców źródła dochodu” — stwierdza dr Robert Mroczek.
Ustawa o zakazie hodowli zwierząt futerkowych zachwiała niedawno koalicją rządzącą.
Rytualne zamieszanie
Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, oprócz zakazu hodowli zwierząt futerkowych, przewiduje także uniemożliwienie tzw. uboju rytualnego, czyli bez ogłuszania (praktykowanego przez społeczność żydowską i muzułmańską). Polski rząd postanowił jednak dokonać zmian w pierwotnym planie. Premier Mateusz Morawiecki poinformował w poniedziałek, że rząd jest za utrzymaniem rytualnego uboju drobiu. Zakaz miałby obejmować tylko bydło.