Zapachem i muzyką uwodzą klientów

Wiktor Szczepaniak
opublikowano: 2010-02-04 00:00

Co łączy sieci Medicover, Baltona, CCC i Big Star? Stawiają na marketing muzyczny lub zapachowy.

Firmy handlowo-usługowe inwestują w aromaty i dźwięki

Co łączy sieci Medicover, Baltona, CCC i Big Star? Stawiają na marketing muzyczny lub zapachowy.

Wszystkie sieci handlowo-usługowe zastanawiają się jak zwiększyć sprzedaż, satysfakcję i lojalność klientów? Jedne stawiają na atrakcyjne ceny, a inne na wysoką jakość produktów. Są też takie, które dodatkowo inwestują w zmysłowe doznania klientów i specjalną atmosferę w lokalu. Za tym, że marketing muzyczny czy zapachowy to nie fanaberia, lecz poważny i perspektywiczny biznes, przemawiają fakty.

Rynkowe roszady

Według firmy TMM Polska, działającej w branży marketingu muzycznego, zapachowego i POS TV (telewizja w punktach sprzedaży), w wielu znanych sieciach handlowych w Polsce, jak np. CCC, Quazi, Boti, CA, Komputronik, Baltona, Real czy Mustang, można poczuć różne, starannie dla nich dobrane zapachy, mające subtelnie wpływać na nastrój i decyzje zakupowe klientów.

— Rynek aromamarketingu w Polsce jest już wart 5 mln zł, a marketingu muzycznego 10 mln zł. Obydwa rosną w tempie około 5 proc. rocznie. Jeszcze szybciej, bo w tempie 20 proc. rocznie, rośnie warty 10 mln zł rynek POS TV — mówi Lorenz Van der Stam, prezes firmy TMM Polska, która niedawno przejęła spółkę BM Factus, wiodącego w Polsce dostawcę rozwiązań związanych z aromamarketingiem.

— Generalnie, ze zrozumiałych powodów, zapach w sklepach obuwniczych jest niezbyt przyjemny, dlatego w naszych sieciach próbujemy aromamarketingu. Chcemy, żeby klienci czuli się w naszych sklepach jak najlepiej. Wystawa, muzyka, zapach i obsługa to wszystko ważne czynniki wpływające na zachowanie i decyzje klientów — mówi Dariusz Miłek, prezes Grupy NG2.

Co ciekawe, atrakcyjne zapachy są stosowane nie tylko do tworzenia miłej atmosfery w całym lokalu, ale także punktowo, dla wyróżnienia konkretnej grupy produktów czy marki, na przykład kawy czy herbaty w sklepach spożywczych czy restauracjach.

Gama zapachów, które można poczuć w sieciach, jest ogromna: od kawy czy hot-doga aż do świątecznych mieszanek cynamonu z jabłkiem i zapachu świeżo skoszonej trawy.

— Popularne zapachy to: owoce, przyprawy, cola. Mamy zapach skóry, który oferujemy salonom meblowym. Ładne zapachy dla gastronomii to wanilia i czekolada. Zapach zwany wyobraźnia wykorzystywany jest w salonach odzieżowych — mówi Eliza Amanowicz z TMM Polska.

Zakupy z rytmem

Więcej jest jednak firm, które decydują się na stosowanie marketingu muzycznego. O odpowiedni klimat dla ucha w swoich lokalach dbają m.in. sieci Big Star, Smyk, KappAhl czy Medicover.

— Próbowaliśmy aromamarketingu, ale ostatecznie się na niego nie zdecydowaliśmy. Przyjemny zapach w sklepach zapewniamy klientom dbając regularnie o czystość. Pomagają nam też naturalne aromaty, m.in. z naszych stoisk piekarniczych. Za to specjalnie dobrana muzyka jest już prawie we wszystkich naszych sklepach. Współpracujemy w tej dziedzinie z dwoma profesjonalnymi dostawcami. Muzyka jest spokojna, w dużej mierze instrumentalna. Pracujemy jeszcze nad repertuarem — mówi Błażej Patryn, rzecznik sieci Piotr i Paweł.

— Ludzie nie lubią robić zakupów w zupełnej ciszy, co według ostatnich badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych dotyczy również sklepów jubilerskich, księgarni czy galerii, gdzie dotąd preferowano ciszę — mówi Anna Orczyk, z TMM Polska.

Wiktor

Szczepaniak