Zapowiedź ceł na auta wystraszyła Wall Street

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2025-03-26 21:33

S&P500 stracił w środę 1,1 proc. wartości. Nasdaq Composite zmniejszył ją o 2,0 proc. Średnia Przemysłowa Dow Jones kończyła dzień zniżką o 0,3 proc.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Od początku sesji na amerykańskich rynkach akcji spadała wartość większości spółek. Do grupy taniejących od wtorku spółek średniej (-0,6 proc.) i małej (-0,5 proc.) kapitalizacji w środę dołączyły również te o największej (-1,4 proc.). Przewaga podaży jeszcze wzrosła kiedy pojawiły się pierwsze nieoficjalne doniesienia, że prezydent Donald Trump może nawet jeszcze w środę ogłosić cła na auta. Zostały ostatecznie potwierdzone przez Biały Dom, którego służby prasowe potwierdziły, że stanie się to po zakończeniu sesji na rynkach akcji. Taniały akcje spółek motoryzacyjnych. Wyraźnie spadały kursy m.in. Tesli (-5,6 proc.), Ferrari (-4,7 proc.), General Motors (-3,1 proc.) i Stellantis (-3,5 proc.).

Dodatkowym powodem do obaw były w środę doniesienia Bloomberga o szybszym niż zakładano wprowadzeniu ceł na miedź w USA. Według źródeł agencji, jest to kwestia tygodni, a nie miesięcy, jak wydawało się, kiedy w lutym prezydent Trump zlecał dochodzenie w tej sprawie Departamentowi Handlu. Reakcją rynku był kolejny rekord ceny miedzi w USA w środę.

Rentowność obligacji USA rosła. Neel Kashkari, szef Fed w Minneapolis dał do zrozumienia w środę, że dopóki nie będzie jasności co do skutków polityki handlowej administracji Donalda Trumpa bank centralny nie powinien zmieniać polityki pieniężnej. Natomiast Alberto Musalem, szef Fed w St. Louis wyraził obawę, że wyższa inflacja wynikająca z ceł może nie być tymczasowa, jak mówił niedawno Jerome Powell, szef banku centralnego USA. Musalem uważa, że Fed powinien być gotów podwyższyć stopy gdyby okazało się, że rosną oczekiwania inflacyjne konsumentów i biznesu.

Choć S&P500 spadał na zamknięciu, to rosła wartość prawie 54 proc. spółek z indeksu. Wśród najmocniej taniejących znalazły się jednak technologiczne blue chipy: Super Micro Computer (-8,9 proc.), Nvidia (-5,7 proc.) i Tesla (-5,6 proc.). Podaż przeważała w 6 z 11 jego głównych segmentów. Najmocniej taniały spółki IT (-2,5 proc.), usług telekomunikacyjnych (-2,0 proc.) i dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (-1,7 proc.). Największym popytem cieszyły się akcje spółek energii (-0,6 proc.), użyteczności publicznej (0,7 proc.) i dóbr codziennego użytku (1,4 proc.).

W Średniej Przemysłowej Dow Jones tyle samo spółek drożało co taniało. O jej spadku przesądziła jednak przecena technologicznych pierwszoligowców: Amazon.com (-2,25 proc.), Salesforce (-2,6 proc.) i Nvidii (-5,7 proc.).

W Nasdaq Composite spadły kursy 63 proc. spółek z indeksu. Podobnie było w węższym Nasdaq 100, który stracił 1,8 proc. i wrócił do obszaru technicznej korekty. Staniały wszystkie spółki z tzw. wspaniałej siódemki. Jej indeks spadł o 3,0 proc. po tym jak przez poprzednie trzy sesje zwiększył wartość o 6 proc. W środę najmocniej spadły kursy Nvidii (-5,7 proc.) i Tesli (-5,6 proc.). Najmniejsze zniżki notowały Microsoft (-1,3 proc.) i Apple (-1,0 proc.).