Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami program Laptop dla ucznia nie będzie kontynuowany. Na czwartkowej konferencji przedstawiciele Ministerstwa Cyfryzacji i Ministerstwa Edukacji powtórzyli pojawiające się już wcześniej zarzuty co do kształtu programu, braku zapewnionego finansowania, czy braku programów, które miałyby wspierać uczniów. Konferencja na której przekazano informację o wstrzymaniu programu, zaczęła się jednak od poważnych zarzutów.
- Wszystko wskazuje na to, że w podczas przetargu doszło do naruszenia przepisów karnych. Mogło dojść do sytuacji korupcyjnych, a w związku z tym w trybie niejawnym – bo takie informacje podczas audytu otrzymaliśmy - zostanie złożone doniesienie do prokuratury. Będzie dotyczyło możliwości popełnienia przestępstwa przy organizacji tego przetargu – mówi Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji.
Przypomnijmy, że przetarg na dostawę laptopów dla uczniów został ogłoszony w styczniu 2023 r. Ogłosiło go Centrum Obsługi Administracji Rządowej. Był prowadzony w celu podpisania umowy ramowej z wieloma wykonawcami. Po ogłoszeniu na zapisy dokumentacji przetargowej wpłynęły odwołania od pięciu wykonawców. Oferty otworzono w kwietniu – złożyło je 14 wykonawców. Do podpisania umów zostali zaproszeni wszyscy wykonawcy, którzy złożyli oferty. Jednak po odwołaniu Grupy E z przetargu odpadła firma Bechtle. Po podpisaniu umów ramowych wykonawcy składali oferty w 73 postępowaniach wykonawczych. Na tym etapie jedynym kryterium była cena. Ostatnie postępowania wykonawcze zakończono we wrześniu. W ramach programu w ubiegłym roku do uczniów trafiło blisko 400 tys. laptopów za 1,15 mld zł.
Czego dotyczył zarzut i na jakim etapie procedury przetargowej doszło do potencjalnych nieprawidłowości?
- Wszystkie informacje, które otrzymaliśmy, zostały oklauzulowane. Zrobiły to służby. Dokumentacja jest na tyle poważna i jednoznaczna, że podjęliśmy decyzję o zgłoszeniu do prokuratury. Jeżeli prokuratura zdecyduje się odtajnić te materiały, czego chciałbym, to sytuacja będzie jasna. Dziś na ten temat nie mogę nic więcej powiedzieć, bo sam bym złamał prawo – mów Krzysztof Gawkowski.
Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się Janusz Cieszyński, były minister cyfryzacji.
- Przetarg na laptopy był objęty tarczą antykorupcyjną CBA. Informacja o zawiadomieniu do prokuratury bez jakichkolwiek szczegółów i uprawdopodobnienia zarzutów to brutalna walka polityczna – napisał w mediach społecznościowych.
Zwraca uwagę, że sam przetarg prowadziło COAR, czyli “jednostka, która każdego roku kupuje tysiące sztuk sprzętu na potrzeby rządu i jednostek podległych”.
Rząd zapowiada, że program będzie kontynuowany, ale w zupełnie nowym kształcie. Działania mają najpierw zostać uzgodnione z innymi resortami, w tym z Ministerstwem Finansów. Minister edukacji Barbara Nowacka zapewniła, że resorty przygotują strategię, aby pozyskać finansowanie z Komisji Europejskiej. Z jej wypowiedzi wynika, że sprzęt, który ma trafić do uczniów to nie koniecznie będą laptopy.
- Chcemy, żeby był to sprzęt, który będzie dostosowany do uczniów i strategii. Żaden uczeń nie zostanie poszkodowany z powodu decyzji polityków – mówi Barbara Nowacka.
Nowy program ma nosić nazwę „Cyfrowy uczeń”. Szczegółów na razie brak. Będą podane po konsultacjach społecznych