Operator musi mieć te same informacje, co zarząd spółki klienta
Logistyk to zawodowy „obcinacz kosztów”. Jednak, żeby mógł pomóc, usługobiorca musi mu na to pozwolić.
Relacje między klientem a operatorem logistycznym przybierają inny charakter niż jeszcze kilka lat temu. Obecnie świadczenie usług nie polega wyłącznie na obsłudze magazynowej czy terminowych dostawach.
— Operator logistyczny to most łączący firmę korzystającą z jego usług z jej klientami. Na czym więc polega profesjonalna obsługa logistyczna? W pierwszej kolejności na zacieśnieniu związków między usługobiorcą a usługodawcą. Do tego potrzebne jest partnerskie podejście do współpracy — przede wszystkim wzajemne zaufanie przy wymianie informacji, otwartość na potrzeby partnera oraz odwaga we wspólnym podejmowaniu decyzji — twierdzi Tomasz Sączek, dyrektor logistyki w Gorenje Polska.
Suma zamówień
Jeśli usługobiorca i operator logistyczny nie zostaną partnerami, nie można liczyć na udane relacje z klientami finalnymi. Dlatego w przypadku stałej, długoterminowej współpracy operator logistyczny powinien być wtajemniczony w plany sprzedaży klienta, znać siatkę jego odbiorców, harmonogram dostaw, szczegóły zawieranych kontraktów itp.
— Dzięki temu operator może sprawnie zaplanować i zorganizować łańcuch dostaw czy przystosować magazyn do potrzeb klienta. Z tego wniosek, że współpraca między operatorem logistycznym a klientem powinna się opierać na partnerstwie i wzajemnym zaufaniu — deklaruje Arkadiusz Gruszka, dyrektor sprzedaży Logistics Service.
Z drugiej strony, dzięki równoległej współpracy z kilkoma klientami, operator zdobywa wiedzę np. o miejscu najkorzystniejszych zakupów konkretnych komponentów i może doradzać innym klientom. Kolejny przykład to sytuacja, gdy operator logistyczny odpowiada za produkcję opakowań kilku swoich klientów.
— Zawarte przez operatora kontrakty z drukarniami na większy — bo będący sumą kilku zamówień — nakład pozwalają jego klientom znacznie obniżyć wydatki na produkcję opakowań. Najbardziej jednak tnie się koszty dzięki narzędziom do zarządzania magazynem, transportem i przepływami oraz ludziom przeszkolonym w ich obsłudze. Tymi narzędziami dysponuje operator logistyczny, a dla klienta są często nieosiągalne — przekonuje Arkadiusz Gruszka.
Logistyk absolutny
Od kilku lat widać trend do outsourcingu usług logistycznych. Czyli sytuacji, w której operator zajmuje się produkcją dóbr i usług i całkowicie za nią odpowiada, a klient otrzymuje jedną fakturę za wiele różnych operacji.
— Na przykład operator logistyczny całościowo obsługuje klienta w zakresie: zakupu towaru (najczęściej w azjatyckiej części globu), transportu morskiego do Europy, dostawy transportem samochodowym do Polski, składowania, często koprodukcji — czyli częściowej produkcji — składania skomplikowanych części elektronicznych we własnym magazynie, następnie kompletacji, przygotowania palet do wysyłki, wreszcie dostawy krajowej i zagranicznej — wylicza Arkadiusz Gruszka.
Czy zatem logistyk przejmie kontrolę nad firmą klienta?
— Decydentem pozostaje klient. To on zleca realizację konkretnych usług logistycznych i wymaga, by operator działał według narzuconego schematu. Dążymy do sytuacji, w której operator logistyczny będzie dla klienta doradcą, specjalistą i fachowcem — uspokaja Arkadiusz Gruszka.
Czyli, choć profesjonalna obsługa logistyczna wymaga bliskiej współpracy każdej ze stron, niebezpieczeństwo przejęcia kontroli jest nikłe.
— Nie zapominajmy, że sukces operatora logistycznego idzie w parze z sukcesem obsługiwanych klientów — dodaje Tomasz Sączek.
Klimat współpracy
Zmiany w tzw. otoczeniu rynkowym (wysokie ceny ropy naftowej, szybszy wzrost wynagrodzeń niż wydajności pracy, niedobór pracowników, kryzys na rynkach finansowych) powodują niepokój o stan koniunktury gospodarczej.
Stagnacja dotknęła kilka europejskich krajów. Również w Polsce spada tempo wzrostu PKB. To wpływa na klimat współpracy między operatorem logistycznym a usługobiorcą. Jak pokazały dotychczasowe doświadczenia, przy spadku tempa wzrostu PKB polskie firmy — szukając oszczędności — chętniej korzystają z usług zewnętrznego dostawcy. Są również bardziej skłonne do poszukiwania takich metod współpracy, które pozwolą dzielić się kosztami i korzyściami.
Sumując, perspektywy rozwoju branży TSL są dobre. Recesja ma u nas znacząco mniejsze skutki niż w pozostałych krajach UE. W najbliższym czasie można się spodziewać dalszego transferu kapitału zagranicznego do Polski.
Systemowe zawiłości
Marek Poznański
menedżer ds. klientów kluczowych na Europę Środkowo — Wschodnią i prokurent firmy Transporeon
Głównym celem przedsiębiorstwa powinno być zaspokajanie potrzeb klientów. Dlatego oferta usług musi być elastyczna i stale rozwijana. To wymaga innowacyjnego podejścia do zarządzania produkcją i dystrybucją dóbr. Logistycy stoją przed trudnym zadaniem koordynacji przepływu materiałów i produktów, których ilość, rodzaj i miejsce zakupu określają. Najefektywniejszym narzędziem umożliwiającym skuteczne zaspokajanie indywidualnych potrzeb są tzw. łańcuchy dostaw sterowane popytem. To proces obejmujący prognozowanie zapotrzebowania na materiały do produkcji i gotowe produkty oraz organizację ich transportu do miejsca przeznaczenia. By działał, niezbędna jest integracja różnorodnych systemów zarówno wewnątrz firmy, jak i stosowanych przez jej kontrahentów. Kompatybilność i sprawna komunikacja to wyzwanie dla projektantów kompleksowych systemów logistycznych. To trudne, bo dostępne rozwiązania są bardzo zróżnicowanie.
Kontrola jest priorytetem
Dominik Szulowski
PR menedżer McDonald’s Polska
Od początku działalności w Polsce McDonald’s jest obsługiwany przez zewnętrzne centrum logistyczne Logpol, część międzynarodowego holdingu Alpha Group. Współpracujemy na zasadzie obustronnej wyłączności. Logpol odpowiada nie tylko za przewóz naszych towarów. Kupuje też produkty i półprodukty u wyznaczonych przez McDonald’s dostawców. Trafiają one do dwóch nowoczesnych centrów logistycznych w Warszawie i Tychach.
Restauracje McDonald’s w Polsce wykorzystują elektroniczny system do składania zamówień na produkty, półprodukty oraz materiały niezbędne do prowadzenia restauracji. Logpol im je sprzedaje razem z ustaloną marżą. Ponadto centrum logistyczne bierze na siebie przetwarzanie dokumentacji, a także ewentualne reklamacje dotyczące naszych dostawców.
McDonald’s wdrożył system MAAP (McDonald’s Agriculture Assurance Program) na całej długości łańcucha dostaw — „od pola do restauracji”. Współpraca z jedną firmą logistyczną zapewnia pełną kontrolę nad standardami przechowywania i transportu żywności. Łańcuch dostaw jest stale monitorowany przez McDonald’s oraz zewnętrzne firmy audytorskie. Logpol w każdej chwili jest w stanie stwierdzić, które partie produkcyjne towarów i w jakich ilościach dostarczono do konkretnych restauracji.
Wybór firmy zewnętrznej to oszczędność i wygoda. W Polsce działa 214 restauracji McDonald’s, współpracujemy z kilkudziesięcioma dostawcami. Gdybyśmy mieli sami się zająć logistyką, musielibyśmy stworzyć ogromny dział. Logpol do obsługi McDonald’s w Polsce zatrudnia ponad 160 osób. Dzięki outsourcingowi usług zmniejszamy koszty i mamy efektywny, wygodny i przejrzysty system.
Marcin Bołtryk