Związek Banków Polskich optuje za rozwiązaniem, by opodatkowanie dochodów kapitałowych dotyczyło całego rynku, także funduszy inwestycyjnych. Opodatkowanie zysków z lokat bankowych może bowiem spowodować, że klienci zwrócą się w stronę TFI.
Marek Belka, minister finansów, zapowiedział wprowadzenie od początku przyszłego roku 20-proc. podatku od dochodów kapitałowych. Obciążenie miałoby objąć dochody z oszczędności, czyli odsetki od lokat bankowych, rachunki osobiste, obligacje skarbowe oraz rachunki pieniężne prowadzone przez biura maklerskie. Na razie wolne od podatku miałyby być fundusze inwestycyjne. Przeciw takiemu rozwiązaniu protestuje Związek Banków Polskich.
Banki są przeciwne wprowadzeniu podatku od zysków z lokat i ROR-ów. Może się to bowiem negatywnie odbić na ich rentowności oraz atrakcyjności ich produktów. Część przedstawicieli sektora obawia się utraty klientów, stąd postulat opodatkowania funduszy inwestycyjnych, by ich jednostki nie były atrakcyjniejszym rozwiązaniem.
— Uważamy, że jeżeli taki podatek zostanie wprowadzony, to powinien dotyczyć całego rynku. Nie należy nikogo uprzywilejowywać — może z wyjątkiem funduszy emerytalnych. Dla nas ważne jest także obniżenie rezerw obowiązkowych — mówi Krzysztof Pietraszkiewicz, dyrektor generalny Związku Banków Polskich.
Przedstawiciele towarzystw funduszy inwestycyjnych przyznają, że opodatkowanie depozytów bankowych będzie mieć pozytywny wpływ na ich rozwój. Klienci będą bowiem poszukiwać nowych lokat. Grzegorza Świetlika, prezesa CA IB TFI, dziwi jednak fakt, że banki zabiegają o opodatkowanie funduszy.
— Banki zakładają własne TFI. Odejście klientów z banku powoduje, że i tak mogą oni pozostać w jego grupie kapitałowej — mówi szef CA IB TFI.
Prezes twierdzi, że trudno przewidzieć, czy dochody z funduszy inwestycyjnych będą opodatkowane.
— Bylibyśmy dyskryminowani w porównaniu z inwestycjami na giełdzie, z których zyski nie będą opodatkowane. Klienci będą wówczas inwestować indywidualnie na giełdzie, a nie przez np. fundusze akcyjne. To zabije rynek funduszy — uważa Grzegorz Świetlik.
Tomasza Stadnika, doradcę inwestycyjnego Credit Suisse Asset Management, nie dziwi postulat banków.
— Fiskus ma bardzo mało czasu. Przy tym stopniu skomplikowania przepisów łatwo będzie o jakąś niedoróbkę. Dla funduszy inwestycyjnych wprowadzenie opodatkowania nic nie zmieni. Wszyscy będą wówczas traktowani jednakowo. Nie dziwię się bankom, jeśli starają się o opodatkowanie także dochodów z funduszy inwestycyjnych. Opodatkowanie jedynie odsetek bankowych, a nie dochodów z funduszy, spowoduje, że duża część środków zostanie przeniesiona do funduszy — mówi Tomasz Stadnik.
Wskazuje jednocześnie, że należy pomyśleć także o opodatkowaniu funduszy ubezpieczeniowych. Są one zarządzane albo wewnątrz towarzystw, albo przez fundusze inwestycyjne, albo asset management.
— Większość oszczędności osób indywidualnych poza systemem bankowym jest lokowana w ubezpieczeniach — mówi Tomasz Stadnik.