Znów spore spadki w USA

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2012-12-28 22:06

Zamykająca ostatni, pełny tydzień tego roku, sesja na amerykańskich giełdach przebiegała w minorowych nastrojach.

Indeksy przez cały dzień tkwiły po czerwonej stronie rynku. Wszystko z powodu obaw, że nie uda się do końca roku osiągnąć sukcesu w negocjacjach w sprawie budżetu pomiędzy prezydentem Barackiem Obamą a republikańskimi ustawodawcami.

Nawet lepsze niż oczekiwano dane makro nie były w stanie w piątek wesprzeć strony popytowej.

Indeks Chicago PMI wzrósł w grudniu do 51,6 pkt. podczas gdy analitycy oczekiwali go na poziomie 51 pkt, zaś indeks podpisanych umów kupna/sprzedaży domów wzrósł w ujęciu miesięcznym o 1,7 proc. i znalazł się na najwyższym poziomie od kwietnia 2010 r.

W efekcie dominacji złych nastrojów wszystkie 10 grup przemysłowych tworzących indeks S&P500 notowało spadki.

Powodów do zadowolenia nie mieli m.in. posiadacze akcji koncernów surowcowych, paliwowych i energetycznych.

Relatywnie mocnej przecenie poddawały się papiery takich gigantów jak Exxon Mobil czy Peabody Energy.

Pod kreską handlowano również akcjami wyemitowanymi przez spółki z sektora finansowego. W dół szły m.in. notowania takich tuzów jak Bank of America czy Citigroup.

Z kolei w branży technologicznej mocno (momentami o ponad 2 proc.) zniżkował kurs papierów Hewlett-Packard. Walory spółki były najmocniej przecenianymi w prestiżowej średniej przemysłowej Dow Jones, grupującej największe amerykańskie blue chipy. Powodem dalszej przeceny tych udziałów stała się informacja o otwarciu dochodzenia przeciw spółce przez Departament Sprawiedliwości.

Na finiszu indeks DJ IA tracił 1,21 proc., S&P500 zniżkował o 1,10 proc. zaś Nasdaq spadał o 0,86 proc.