- Niestety, wciąż są obawy deflacji bez względu na jej pochodzenie i relatywnie wysoka tolerancja dla inflacji, nawet w obliczu możliwej tymczasowej inflacji wynoszącej 4 procent – powiedział Reutersowi Zubelewicz.

Agencja określa go jako „inflacyjnego jastrzębia” uważającego iż stopy powinny już dawno zostać podwyższone.
Zubelewicz powiedział Reutersowi, że jego zdaniem do końca 2019 roku nie będzie możliwe stworzenie większości w Radzie Polityki Pieniężnej, która zdecyduje o podwyższeniu stóp. Wskazał, że zachętą do podwyżki może być dla Rady perspektywa znaczącego wzrostu inflacji bazowej, gwałtowny wzrost popytu na kredyt nieuzasadniony stanem realnej gospodarki, czy osłabienie złotego z powodu zawirowań na rynkach. Jednocześnie Zubelewicz uznał iż mocniejszy złoty jest dobry dla polskiej gospodarki, bo ogranicza potrzeby pożyczkowe państwa, przedsiębiorców i gospodarstw domowych zadłużonych w obcych walutach.
- W niewielkim stopniu ogranicza także wzrost cen konsumpcji – dodał.