W poniedziałek związkowcy z katowickiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (PEC) z grupy Tauron pikietowali w poniedziałek siedzibę firmy, domagając się m.in. podwyżek i gwarancji zatrudnienia dla załogi.
Według przewodniczącego "Solidarności" w PEC Czesława Kiszkalewicza, zarząd zaakceptował wstępnie we wtorek propozycję gwarancji zatrudnienia do 2012 roku, 200-złotowe podwyżki, odprawy w wysokości 24 pensji i zasilenie funduszu socjalnego.
"Nad tymi ustaleniami zasiądą jeszcze prawnicy obu stron, ale podejście zarządu było dziś zupełnie inne niż wcześniej" - powiedział we wtorek PAP Kiszkalewicz.
Jak jednak zastrzegł Paweł Gniadek z holdingu Tauron, jest jeszcze za wcześnie, by mówić o porozumieniu. Uczestnicy rozmów podpisali jedynie protokół z postępowania mediacyjnego. "Nastąpiło jednak zbliżenie stanowisk, a pan prezes jest optymistą co do szans na podpisanie w piątek porozumienia" - powiedział.
Rozmowy związkowców z zarządem PEC-u na temat spraw socjalnych toczą się od jesieni ubiegłego roku. 7 stycznia organizacje związkowe wszczęły spór zbiorowy. Choć związkowcy przyznają, że to przejęcie upadłego PEC-u przez grupę Tauron otworzyło drogę do naprawy sytuacji w tej firmie, uważają jednak, że załodze PEC również należą się gwarancje pracownicze, przysługujące załodze innych spółek holdingu.
Przedstawiciele Taurona argumentowali z kolei, że porozumienie socjalne w
firmie musi być oparte na realiach gospodarczych, które w przypadku PEC-u są
odmienne niż w innych spółkach grupy. Podkreślali, że tylko dzięki konsolidacji
energetyki na południu kraju i powstaniu holdingu została ona uratowana ze stanu
upadłości i ciągle jest w trudnej sytuacji