Sejm pracuje nad zmianami w Ordynacji podatkowej podyktowanymi dwoma wyrokami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Dotyczą one oprocentowania nadpłaty w podatku, której istnienie potwierdziło orzeczenie TSUE oraz dochowania terminu wnoszenia pism procesowych. Niewykluczone, że projektowana nowelizacja tej ustawy zostanie uchwalona przez posłów jeszcze w tym miesiącu.
Oba wyroki TSUE zapadły w sprawach polskich. Wspomnianych nadpłat dotyczyło rozstrzygniecie z czerwca 2023 r. w sporze oznaczonym C-322/22 - Dyrektor Izby Administracji Skarbowej we Wrocławiu. Trybunał orzekł o niezgodności art. 78 par. 5 pkt 2 naszej ustawy z zasadą lojalnej współpracy w uregulowaniach krajowych. Przepis określa, czy i za jaki czas przysługuje podatnikowi oprocentowanie zwracanej mu nadpłaty orzeczonej przez TSUE, czyli podatku nienależnego, zapłaconego niezgodnie z prawem. Jeżeli wniosek o zwrot złożono po 30 dniach od opublikowania takiego orzeczenia trybunału w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej (UE), oprocentowanie jest naliczane do 30. dnia od publikacji. Jest zaś wykluczone całkowicie, jeśli nadpłata powstała po tym dniu.
Kontrowersyjne 30 dni
– Z mojego doświadczenia wynika, że organy już stosują wyrok C-322/22 i wypłacają podatnikom oprocentowanie nadpłat wynikających z niezgodności polskich przepisów z unijnymi. Dla spraw już zamkniętych konieczne jest oczywiście złożenie stosownego wniosku – mówi Jan Starybrat, adwokat, starszy prawnik w Rödl & Partner.
Przyznaje, że przed rozstrzygnięciem TSUE z 2023 r. organy skarbowe nie miały żadnych wątpliwości, że oprocentowanie należało naliczyć tylko do 30. dnia od publikacji sentencji wyroku dotyczącego nadpłaty.
– Gdy ktoś powołał się przed organem na wyrok TSUE w sprawie nadpłaty, który zapadł kilka lat wcześniej i organ przyznał mu jej zwrot, to wypłacone oprocentowanie nie objęło całego okresu, w którym dysponował on nadpłaconym podatkiem. Trybunał unijny uznał taką praktykę za naruszającą prawa podatników. Stwierdził, że oprocentowanie powinno przysługiwać za pełny okres pozbawienia podatnika możliwości dysponowania kapitałem – podkreśla adwokat.
Trybunał zwrócił uwagę, że podatnik niebędący stroną w sporze zakończonym wyrokiem TSUE może dowiedzieć się o naruszeniu prawa UE dopiero po upływie wspomnianego terminu 30 dni od publikacji orzeczenia. Jak zauważył, nie można racjonalnie oczekiwać, że nawet ktoś, kto jest stroną sporu i powinien znać wyrok w dniu jego wydania, złoży wniosek o zwrot nadpłaty we wskazanym czasie. Wreszcie podkreślił, że podatnik nie zawsze może zapobiec poborowi podatku sprzecznemu z prawem unijnym, szczególnie gdy płatnik informuje o jego pobraniu z opóźnieniem.
Po zmianie Ordynacji podatkowej oprocentowanie będzie przysługiwało za okres od dnia powstania nadpłaty do dnia jej zwrotu, bez uzależnienia tego prawa od czasu, jaki upłynie od publikacji orzeczenia TSUE. Jednocześnie projekt nowelizacji przewiduje wprowadzenie takiej samej reguły w odniesieniu do nadpłat, o których powstaniu orzeknie Trybunał Konstytucyjny (TK). Według uzasadnienia do proponowanych zmian, wymaga tego zasada równoważności, czyli całość uregulowań dotyczących określonego rozwiązania prawnego powinna być stosowana jednakowo do sytuacji związanych z naruszeniem prawa unijnego, jak i wewnętrznego.
W projekcie przyjęto, że oprocentowanie nadpłat powstałych w wyniku orzeczeń obu trybunałów będzie przysługiwało do dnia zwrotu podatku, zaliczenia go na poczet zaległych lub bieżących zobowiązań podatkowych lub do dnia złożenia wniosku o zaliczenie nadpłaty na poczet przyszłych zobowiązań podatkowych.
Skutki monopolu poczty
Sytuację podatników dochodzących swoich racji powinna poprawić także przewidziana w projekcie zmiana podyktowana wyrokiem w sprawie C-545/17 - Pawlak. TSUE zwrócił w nim uwagę na zawarte w polskim prawie sprzeczności i ograniczenia w kryteriach służących ustaleniu, że pismo procesowe zostało wniesione prawidłowo. W tej kwestii Ordynacja podatkowa musi być dostosowana m.in. do zasad określonych w kodeksach postępowania administracyjnego i cywilnego.
Według obecnych jej przepisów termin wniesienia pisma jest uznany za dotrzymany, jeżeli przed jego upływem zostało ono złożone w placówce pocztowej wyłącznie operatora wyznaczonego do świadczenia usługi powszechnej. Projektowana nowelizacja zakłada, że domniemanie zachowania terminu obejmie pisma nadane do organów podatkowych u dowolnego operatora pocztowego w rozumieniu ustawy – Prawo pocztowe i dowolnego podmiotu zajmującego się doręczaniem korespondencji na terytorium innego niż Polska państwa członkowskiego UE. Podobnie będzie traktowana korespondencja otrzymana przez dowolnego operatora pocztowego po nadaniu w państwie innym niż kraj członkowski UE. Nowe zasady zostaną zatem rozszerzone na pisma nadane w placówkach pocztowych znajdujących się w Konfederacji Szwajcarskiej oraz w państwach członkowskich EFTA – stronach umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym.
– Kwestia doręczeń jest jedną z ważniejszych w każdym postępowaniu, a szczególnie podatkowym i w przypadku kontroli. Osoby niezaznajomione z zasadami prawa podatkowego popełniają błędy proceduralne przy składaniu pism procesowych, w tym środków zaskarżenia – mówi Radosław Żuk, doradca podatkowy z Kancelarii Żuk Pośpiech.
Wyjaśnia, że według obecnych przepisów data nadania przesyłki jedynie u publicznego operatora pocztowego jest zarazem dniem złożenia pisma w organie podatkowym. W przypadku wysłania takiej korespondencji kurierem czy za pośrednictwem operatora innego niż Poczta Polska, takim dniem jest dopiero ten, w którym faktycznie wpłynie ona do organu.
Pełniejsza harmonizacja
– Tym samym za zasadną i korzystną dla stron sporów podatkowych należy uznać proponowaną w tej sprawie nowelizację Ordynacji podatkowej. Sprawi ona, że wysłanie korespondencji za pośrednictwem dowolnego operatora pocztowego będzie traktowane w jednakowy sposób. O złożeniu pisma ma decydować chwila nadania przesyłek przez podatników. Dzięki temu ich interesy zostaną w odpowiedni sposób zabezpieczone – ocenia Radosław Żuk.
Jan Starybrat również ocenia tę zmianę na plus.
– Z jednej strony przełamuje ona monopol Poczty Polskiej w nadawaniu przez podatników i strony postępowania przesyłek rejestrowanych. Z drugiej nakłada też na operatorów pocztowych, czyli w praktyce popularne firmy kurierskie, dodatkowy obowiązek ewidencyjny. To na tych podmiotach będzie spoczywał obowiązek wykazania, kiedy przesyłka została nadana i nie powinno być tu miejsca na pomyłkę – zwraca uwagę adwokat z Rödl & Partner.
Nie spodziewa się on jednak, aby w obliczu postępującej cyfryzacji i stopniowo wprowadzanych obowiązkowych e-doręczeń te kwestie miały w praktyce wyjątkowo przełomowe znaczenie. Niemniej obie zmiany przepisów przewidziane w projektowanej nowelizacji Ordynacji podatkowej uważa za wręcz konieczne.
– Harmonizują one stan prawny z orzecznictwem TSUE. I choć administracja publiczna i sądy mają obowiązek uwzględniać prawo Unii przy stosowaniu przepisów krajowych, a do bezpośredniego skutku działania prawa unijnego nie jest konieczne dostosowanie prawa krajowego, to sprzeczność między tymi dwoma porządkami prawnymi niewątpliwie jest zła – podkreśla Jan Starybrat.