Życie zakwitnie na Głównym

DI, Newsweek
opublikowano: 2010-12-06 12:27

Polskie dworce kolejowe odstręczają brudem i brzydotą. Kto nie musi jechać pociągiem, omija je szerokim łukiem. To się zmieni. teraz mają przyciągać ludzi i zarabiać - pisze "Newsweek Polska".

Dworzec Główny w Krakowie zyska nowe oblicze za 130 mln zł. We Wrocławiu remont pochłonie 250 mln zł. Najtańszy będzie lifting Centralnego w Warszawie, za który PKP zapłaci 50 mln zł.

Wizualizacja Dworca Centralnego po liftingu.
Wizualizacja Dworca Centralnego po liftingu.
None
None

Kolej, korzystając z dotacji od polskiego i unijnego podatnika, zgromadziła już ponad 900 mln zł na remonty blisko stu stacji i przystanków. Za te pieniądze w ciągu najbliższych trzech lat chce przenieść największe dworce w XXI wiek, równocześnie robiąc z nich dochodowe przedsiębiorstwa. Każdy ma bowiem wielki potencjał biznesowy.

Przykład? Warszawski Dworzec Centralny zarabia 26 mln zł na wynajmie powierzchni, reklamach i parkingach. Po remoncie ma zarabiać 39 mln zł. Wzrosną trzykrotnie wpływy z reklamy. Dojdzie też opłata dworcowa.

Niestety, mniejsze dworce - pisze "Newsweek" - mimo remontu pozostaną nierentowne, bo dochody z części komercyjnej będą za niskie, by utrzymać część publiczną (kasa i poczekalnie).