Jak wynika z danych zaprezentowanych przez Narodowy Urząd Statystyczny (NBS), w listopadzie 2024 r. zyski dużych firm przemysłowych w Chinach skurczyły się o 7,3 proc. w ujęciu rocznym, znacznie przekraczając medianą prognoz ekonomistów, która zakładała spadek rzędu około 6,0 proc. Był to czwarty z rzędu miesiąc z ujemną dynamiką, choć spadek wyhamował z wartości dwucyfrowych. Niemniej odczyt pogłębił tegoroczny spadek do 4,7 proc. po pierwszych 11-tu miesiącach br. osiągając poziom 6 667,45 mld juanów. W rezultacie ten rok może okazać się najgorszym w historii dla przedsiębiorstw przemysłowych.
Argumenty za stymulacją
Jak podkreślają eksperci, zyski przemysłowe są istotnym wskaźnikiem kondycji finansowej fabryk, kopalni i przedsiębiorstw użyteczności publicznej, kształtując ich decyzje inwestycyjne w nadchodzących miesiącach. Ich zdaniem, podkreślają też konieczność wprowadzenia przez Pekin gigantycznego programu stymulacyjnego mającego zdynamizować bardzo rachityczne i wybiórcze ożywienie gospodarcze.
Nowe wyzwania
Finanse przedsiębiorstw znalazły się pod presją, ponieważ Chiny zmagają się ze słabym popytem krajowym i najdłuższym okresem deflacji od 1999 r. Ceny producentów pozostają niskie, a sprzedaż detaliczna była słabsza w listopadzie.
Tymczasem tegoroczny cel gospodarczy Pekinu to około 5 proc. wzrost PKB. W podobnej skali PKB ma prawdopodobnie też wzrosnąć w przyszłym roku, co dodatkowo będzie utrudnione przez możliwą eskalację wojny handlowej po formalnym objęciu prezydentury w USA przez Donalda Trumpa. Jego groźba wprowadzenia wysokich ceł na towary chińskie jeszcze bardziej zakłóciłaby sektor eksportowy kraju, który już teraz boryka się ze zwiększonymi barierami handlowymi z miejsc takich jak Unia Europejska.