W Chinach podrabiają szkoły policyjne

TR
opublikowano: 2012-04-11 09:19

Chińczycy podrabiają wszystko, począwszy od guzików do koszul kończąc na najbardziej luksusowych i zarazem zaawansowanych technologicznie gadżetach. Teraz jednak, chińscy podrabiacze stali się bardziej pomysłowi.

Organy ścigania w Państwie Środka odkryły fałszywą akademię policyjną, szkolącą przyszłych stróżów prawa. Akademia w Weifang miała działać jako filia innego, legalnego, ośrodka szkolenia z siedzibą w Jiamusi.

Szkoła oferowała studentom trzyletnie policyjne kursy, a na zakończenie szkolenia absolwenci uzyskiwali dyplom, który rzekomo otwierał drogę do kariery w chińskiej policji.  

Mózgiem całej maskarady był Zhao Qingxin, były dyrektor odpowiedzialny za przyjęcia w szkole w Jiamusi, które przesiedział w więzieniu trzy lata, a po opuszczeniu zakładu karnego postanowił pójść „na swoje”.

Chińczycy podrabiają wszystko, począwszy od guzików do koszul kończąc na najbardziej luksusowych i zarazem zaawansowanych technologicznie gadżetach. Teraz jednak, chińscy podrabiacze stali się bardziej pomysłowi.
Chińczycy podrabiają wszystko, począwszy od guzików do koszul kończąc na najbardziej luksusowych i zarazem zaawansowanych technologicznie gadżetach. Teraz jednak, chińscy podrabiacze stali się bardziej pomysłowi.
None
None