Detroit ogłosiło bankructwo

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2013-07-18 21:26

Spełnił się czarny scenariusz, przed którym w czerwcu przestrzegał Kevyn Orr, menedżer ratunkowy Detroit. Już w czwartek, a nie jak wcześniej spekulowano, że w piątek Detroit złożyło wniosek o upadłość federalną, poinformowała agencja AP.

Tym samym rozpoczęty zostanie okres od 30 do 90 dni, w którym zbadane i określone zostanie, czy to północnoamerykańskie miasto ma prawo do ochrony przed wierzycielami w ramach tzw. Chapter 9.

Złożenie wniosku upadłościowego to forma obrony miasta przed wierzycielami i związkami, którzy renegocjują 18,5 mld USD długu i innych zobowiązań.

Przed miesiącem Kevyn Orr ostrzegał, że jeśli dojdzie do impasu w negocjacjach, miasto natychmiast wystąpi o ochronę.

W tym tygodniu z kolei dwa fundusze emerytalne, które domagają się regulacji sięgających 9,2 mld USD zobowiązań emerytalnych i innych opłat związanych z ochroną zdrowotną złożyły do sądu stanowego wniosek o ochronę przez działaniami Orr’a, w celu wyłączenia tych środków z programu upadłościowego.

Bankructwo Detroit będzie największą – jak do tej pory – upadłością komunalną w historii USA z kwotą zadłużenia i zobowiązań sięgającą wg wyliczeń Orr’a na około 20 mld USD.

Powstałe w 1701 r. miasto na koniec 2012 r.  liczyło około 706 tys. mieszkańców (w latach 50-tym XX wieku było ich około 1,8 mln) i było 18-te pod względem wielkości w USA. Przez długie lata znane było jako amerykańskie i światowe centrum motoryzacji. Jednak ostatni kryzys finansowy i niekorzystne zmiany demograficzne (ponad 80 proc. czarnoskórych mieszkańców i zaledwie 10 proc. białych) , które uderzyły m.in. w popyt na samochody, podcięły miastu skrzydła  doprowadzając do znacznego wzrostu bezrobocia, oficjalnie sięgającego 17,5 proc., realnie znacznie wyższego.