State Street: złoto może zdrożeć do 4000 USD/u do końca tego roku lub na początku przyszłego

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2025-10-03 08:58

Złoto drożeje siódmy tydzień z rzędu dzięki słabnięciu dolara w oczekiwaniu na dalsze obniżki stóp przez Fed oraz z powodu „zamknięcia” rządu w USA. Eksperci uważają, że cena kruszcu będzie nadal rosła.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Zespół ds. strategii rynku złota w State Street Investment Management ocenia, że jest 75 proc. prawdopodobieństwo przekroczenia przez kurs złota poziomu 4000 USD ze uncję na rynku kasowym w IV kwartale 2025 roku lub na początku 2026 r. Ma do tego przyczynić się trend spadkowy dolara amerykańskiego, napływ kapitału do „złotych” ETF-ów oraz ryzyko stagflacji amerykańskiej gospodarki. Nadal powinno również „byczo” oddziaływać na notowania kruszcu zwiększanie jego udziału w rezerwach banków centralnych. Do wzrostu ceny może również przyczynić się popyt na złoto w Chinach generowany przez inwestorów indywidualnych i w handlu detalicznym.

Strategowie State Street wskazują, że historycznie słabszy listopad i grudzień „złotych” ETF może skutkować spadkiem ceny złota nawet o 7-8 proc. w ostatnich miesiącach roku, ale uważają, że będzie on wykorzystany przez inwestorów do kupowania taniejącego kruszcu.

Goldman Sachs również spodziewa się wzrostu ceny złota do 4000 USD za uncję. W czwartek poinformował, że osiągnięcie przez kurs kruszcu tego poziomu może nastąpić szybciej niż w prognozowanej wcześniej połowie przyszłego roku. Tak samo jest z osiągnięciem ceny 4300 USD, której bank spodziewał się dopiero na koniec 2026 roku.

W czwartek kurs złota osiągnął historyczne maksimum dochodząc w ciągu dnia na rynku kasowym do 3896,48 USD. W piątek rano rośnie o 0,1 proc. do 3860,12 USD. W tym tygodniu kruszec drożeje jak dotąd o 2,65 proc., najmocniej od przełomu sierpnia i września. Przez siedem tygodni kurs złota na rynku kasowym wzrósł o prawie 16 proc. W tym roku rośnie już o prawie 48 proc.