Korytarze minister Bieńkowskiej

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2014-02-21 06:17

Po ponad 4 latach pracy resort gospodarki oddał dramatycznie opóźnioną ustawę korytarzową resortowi infrastruktury i rozwoju.

11 lutego, bez większego rozgłosu, premier zadecydował na posiedzeniu rządu, że ustawę korytarzową przejmie od ministerstwa gospodarki ministerstwo infrastruktury i rozwoju. To duża zmiana, bo ustawa, kluczowa dla inwestycji w przesył energii, ciepła systemowego i gazu, jest już o rok opóźniona, a resort gospodarki pracował nad nią od ponad czterech lat

Czekający od lat na ustawę inwestorzy nie kryją zaskoczenia. I obaw.

TO NIE NASZA SPRAWA: W resorcie Janusza Piechocińskiego doszli do wniosku, że ustawa korytarzowa, nad którą pracują od ponad czterech lat, dotyczy w zasadzie uregulowań infrastrukturalnych
 i planistycznych. Premier Donald Tusk zgodził się więc przekazać ją resortowi Elżbiety Bieńkowskiej, który odpowiada za infrastrukturę. Nowy resort, nowa energia? [FOT. WM]
TO NIE NASZA SPRAWA: W resorcie Janusza Piechocińskiego doszli do wniosku, że ustawa korytarzowa, nad którą pracują od ponad czterech lat, dotyczy w zasadzie uregulowań infrastrukturalnych i planistycznych. Premier Donald Tusk zgodził się więc przekazać ją resortowi Elżbiety Bieńkowskiej, który odpowiada za infrastrukturę. Nowy resort, nowa energia? [FOT. WM]
None
None

Z zapytanych przez „PB” menedżerów i ekspertów tylko jeden wiedział, że nad ustawą korytarzową pracuje nowe ministerstwo, dla pozostałych była to nieprzyjemna niespodzianka.

— Nie wiem, czy kiedykolwiek doczekamy się tej ustawy. Zanim dokumenty zostaną przekazane i nowa ekipa się z nimi zapozna, mogą minąć wieki — komentuje przedstawiciel dużej firmy energetycznej. 

Cały artykuł w Pulsie Biznesu lub internetowym Pulsie Biznesu Premium.