- Jest w pewien sposób zrozumiałe, że Rosja działa w związku z obawami o rosyjską mniejszość na Krymie i we wschodniej Ukrainie, ale nie to, jak to robi – powiedział Reinfeldt.

Do jego wypowiedzi odniósł się minister spraw zagranicznych Carl Bildt.
- Jeśli mam być szczery, nie uważam, aby były aż tak duże powody do obaw wśród rosyjskiej mniejszości – oświadczył.
Bildt podkreślał wcześniej, że rosyjska interwencja na Ukrainie to „naruszenie prawa międzynarodowego”.
Mniej dyplomatycznie wypowiadają się na temat oceny premiera inni Szwedzi.
- To jedno z najdziwniejszych i najbardziej wkurzających oświadczeń premiera Szwecji jakie pamiętam – napisał w dzienniku Svenska Dagbladet Wilhelm Agrell, profesor z Uniwersytetu Lund zajmujący się sprawami międzynarodowymi.
Rzecznik premiera Szwecji na Twitterze wyjaśnił, że wypowiedź szefa rządu została wyjęta z kontekstu i że nie powiedział tego, co powiedział.