50 dni do halvingu bitcoina

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2024-02-28 20:00

Za półtora miesiąca dojdzie do cyklicznego ścięcie premii dla kryptowalutowych górników, ale w ostatnich dniach to inne czynniki pchają kurs w kierunku rekordu.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jakie są przyczyny hossy na bitcoinie,
  • co to jest halving i jakie będą jego skutki,
  • które bitcoinowe ETFy przyciągają najwięcej pieniędzy.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

18 kwietnia dojdzie do halvingu, prognozują eksperci Superfund TFI, towarzystwa, które zarządza m.in. funduszem, inwestującym w akcje spółek czerpiących przychody z produktów lub usług opartych na blockchainie. Jego wycena jest więc mocno zależna od kursu bitcoina, ale nie odzwierciedla jej w stosunku jeden do jednego. Od początku roku kurs kryptowaluty urósł o 50 proc. do 59 tys. USD, najwyższego poziomu od listopada 2021 r. (rekord to 68 tys. USD).

Hossa to w dużej mierze zasługa ogromnych napływów do ETF-ów inwestujących w bitcoina bezpośrednio, a nie - jak do tej pory - pośrednio dzięki kontraktom terminowym. Na powstanie tych pierwszych w styczniu zgodziła się SEC, amerykańska komisja ds. giełd. Choć początkowo inwestorzy sprzedawali fakty, to koniec końców przeważył popyt ze strony nowych, możnych graczy. Stworzony przez Black Rocka iShares Bitcoin Trust miesiąc od uruchomienia zgromadził aktywa o wartości 3,55 mld USD, a obecnie przekraczają one 7 mld USD. Drugi z dużych - Fidelity Wise Origin Bitcoin Fund - w miesiąc od powstania urósł do 3 mld, a obecnie portfel aktywów klientów wart jest 5,67 mld USD. Był to zdecydowanie najlepszym start w historii ETF-ów.

– Sądziliśmy, że do całego systemu dopłynie 1-1,5 mld USD, a nie ponad 6 mld do dwóch największych graczy. Amerykanie słuchają mediów, reklamy bitcoinów są wszędzie, a Larry Fink z BlackRocka promuje go jako cyfrowe złoto i magazyn wartości - wyjaśnia skok napływów Paweł Karczewski, prezes Superfund TFI.

Jego zdaniem efekt może być podobny do tego, jaki na cenę złota miała eksplozja popularności SPDR Gold w 2004 r. - w miesiąc od powstania funduszu aktywa urosły do 1,26 mld USD, a dzięki napływom przez cztery kolejne lata wspierał on wzrost ceny złota.

symbolnazwauruchomienieaktywa po pierwszym miesiącu (w mld USD)
1.IBITiSahers Bitcoin11.01.20243,55
2.FBTCFidelity Bitcoin10.01.20243,03
3.USCLiShares Climate Conscious8.06.20232,23
4.USCAXtrack MSCI USA Clim4.04.20232,02
5.NUGONuveen Growth Opportunities28.09.20211,68
6.BBCAJP Morgan Betabuilders8.08.21081,45
7.BITOProshares Bitcoin19.10.20211,37
8.LCTUBlackRocks US Carbon8.04.20211,35
9.GLDSPDR Gold Shares18.11.20041,26
10.SUSLiShares ESG MSCI9.05.20191,15
Źródło: Bloomberg Intelligence

Od końca stycznia napływy netto do wszystkich gotówkowych ETF-ów (jest ich dziewięć) inwestujących bitcoina są dodatnie i rosną. Obecnie wynoszą średnio 500 mln USD dziennie. To pieniądze, które od razu trafiają na rynek.

– Po obecnej cenie oznacza to zakup około 9 tys. bitcoinów, tymczasem dzienne wydobycie to maksymalnie 900 sztuk. Po halvingu spadnie do 450 sztuk - mówi Paweł Karczewski.

Halving odbywa się co cztery lata. To mechanizm w protokole bitcoina, który redukuje o 50 proc. nagrodę dla tzw. górników za wydobycie nowego bloku. Wydarzenie wpływa więc na tempo wzrostu podaży i potencjalnie na cenę. Za około półtora miesiąca nagroda ta spadnie z 6,25 do 3,125 bitcoina za blok, a maksymalna dzienna produkcja do około 450 sztuk.

Konrad Ogrodowicz, zarządzający funduszem Superfund Akcji Blockchain, przypomina, że bitcoin nigdy nie ustanawiał rekordu wszech czasów przed halvingiem.

– Działo się to zawsze po tym wydarzeniu, ale teraz kurs idzie w górę znacznie szybciej i być może ETF-y zaburzają dotychczasową cykliczność. Halving może być w cenach akcji spółek wydobywających bitcoina, ale nie w cenie samej kryptowaluty, która pod tym względem zachowuje się bardziej jak surowce reagujące na zmiany podaży - uważa Konrad Ogrodowicz.

Jedni zyskują, inni tracą

Greyscale Bitcoin ETF, największy, bo dysponujący ponad 20,7 mld USD aktywów fundusz, przekształcony niedawno w inwestujący bezpośrednio w bitcoina (a nie w kontrakty terminowe), przeżywa fatalną serię odpływów - umorzenia przeważają nad napływami od 31 dni roboczych, informuje agencja Bloomberg. W sumie chodzi o kwotę 7,4 mld USD. Najbardziej prawdopodobną przyczyną jest duża różnica w opłatach za zarządzanie, naliczanych przez wehikuł w porównaniu z konkurencją (1,5 wobec średnio 0,3 proc.). Ponadto w poprzedniej odsłonie fundusz nie dopuszczał możliwości umorzeń, a kiedy to się zmieniło, na wycofanie kapitału zdecydowali się też klienci-bankruci, jak Genesis Global Holdco.