Action może zarobić u Schetyny

Mariusz Zielke
opublikowano: 2008-04-23 00:00

Od pół roku MSWiA stara się unieważnić przetarg na zakup komputerów, ale przegrywa wszystkie arbitraże.

Od pół roku MSWiA stara się unieważnić przetarg na zakup komputerów, ale przegrywa wszystkie arbitraże.

Action może wkrótce podpisać kolejny spory kontrakt komputerowy dla administracji. Partnerzy tej giełdowej spółki — Consortia i Koncept — po raz kolejny wygrali arbitraż z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) i w konsekwencji powinni podpisać warte 15 mln zł umowy na dostawę 7,5 tys. pecetów dla urzędów w całej Polsce. Urzędnicy mogą jeszcze zaskarżyć wyrok arbitrów do sądu, chyba że mają dość kompromitujących porażek.

Do przerwy 0:3

Ten przetarg to prawdziwy PO-PiS urzędniczych wpadek. Na wstępie urzędnicy źle oszacowali zamówienie (na 40 mln zł, podczas gdy oferty były co najmniej dwukrotnie niższe). Potem z banalnych powodów próbowali wyrzucić niemal wszystkich oferentów (np. dostawy do testów klawiatur z dwoma klawiszami więcej, niż wymagano, choć był to warunek minimalny). Potem okazało się, że zakup jest w ogóle niepotrzebny, bo system PESEL2, który miał być przez komputery obsługiwany, nie powstał i może nigdy nie powstanie (chodzi o zakończony totalną klapą projekt przebudowy rejestrów za 200 mln zł).

Po zmianie rządu nowe władze stwierdziły więc, że przetarg unieważnią i oddały przeznaczone na to unijne pieniądze. Okazało się jednak, że przetargów tak po prostu unieważniać nie wolno. Arbitrzy Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) stwierdzili, że złamano prawo i nakazali MSWiA wznowienie procedury. Urzędnicy resortu broni nie złożyli — owszem, procedurę wznowili, wybrali zwycięzców, ale przetarg ponownie unieważnili pod kolejnym pretekstem — upływu ważności ofert, które oferenci sami przedłużyli. Zwycięzcy zaprotestowali i złożyli odwołanie do KIO. W poniedziałek wygrali arbitraż. To trzecia kolejna porażka ministerialnych urzędników w tej sprawie. MSWiA może jeszcze zaskarżyć wyrok do sądu.

Koszty rosną

— Przegranych spraw było już tyle, że więcej trzeba będzie zapłacić kosztów procesów i obsługi prawnej niż za te komputery, które na końcu i tak trzeba będzie kupić — mówi osoba zbliżona do przetargu.

MSWiA broni się, że nie może kupić komputerów, które nie są resortowi potrzebne.

„Jaki sens ma kupowanie komputerów, których nie ma jak wykorzystać w tym projekcie? Przyczyna unieważnienia przetargu nie uległa zmianie. Jeśli oferenci czują się pokrzywdzeni, to kwestią sporną może być ewentualnie poniesienie kosztów przygotowania ofert” — napisało do nas w marcu MSWiA.

Wczoraj odpowiedzi z resortu na temat kolejnej porażki w KIO nie udało nam się uzyskać.