Producenci sprzętu gospodarstwa domowego szacują, że CBAM będzie ich kosztować 580 mln EUR rocznie. Nie wszystkie branże się boją.
W Dzienniku Urzędowym UE opublikowano rozporządzenie z 10 maja ustanawiające mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (CBAM). Tzw. podatek graniczny ma być stopniowo wprowadzany od 2026 do 2034 r., ale już w tym roku rozpocznie się tzw. okres przejściowy, który dla firm oznacza obowiązek sporządzania kwartalnych sprawozdań (pierwsze trzeba złożyć do 31 stycznia 2024 r.). CBAM dotyczy takich towarów, jak: żelazo, stal, cement, aluminium, nawozy, energia elektryczna i wodór. Ma wyrównać szanse unijnych producentów tych wyborów, których import z krajów, w których ograniczenia emisji są mniejsze niż w UE, jest bardziej opłacalny. Importerzy będą musieli zapłacić różnicę między opłatą emisyjną w kraju produkcji a ceną uprawnień do emisji w unijnym systemie ETS. Udział importu objętego CBAM ma rosnąć co roku o 10 proc. Podczas głosowania Rady Unii Europejskiej 25 kwietnia 2023 r. tylko Polska zagłosowała przeciw temu rozwiązaniu, od głosu wstrzymały się Belgia i Bułgaria.
AGD liczy koszty, motoryzacja gasi pożary
Producenci AGD, którzy zużywają rocznie ok. 6 mln ton surowców, obawiają się, że podatek graniczny w imporcie w połączeniu z likwidacją zwolnień unijnych producentów z ETS będzie ich słono kosztować.
– Europejscy producenci AGD poniosą dodatkowy koszt wysokości ok. 580 mln EUR rocznie, szacuje APPLiA Europe, czyli europejska organizacja zrzeszająca producentów sprzętu gospodarstwa domowego. Komisja Europejska nie uregulowała, co z importem gotowych towarów. Nie obejmie ich ani ETS, ani CBAM. Jest luka, która sprawia, że bardziej będzie się opłacać import gotowych towarów niż produkcja w UE. Co więcej, dotknie to także towary eksportowane poza UE, które będą musiały konkurować z produktami z innych części świata. KE ma obowiązek zbadać skutek podatku dla przemysłu przetwórczego. Zabrakło jednak wyraźnego nałożenia na KE obowiązku rozwiązania problemu jeszcze przed 2026 r., kiedy system zacznie funkcjonować – mówi Radosław Maj z APPLiA Polska.

Twierdzi, że branża AGD mówiła o problemie od roku.
– W porównaniu do kosztów wytworzenia w UE różnica wynosi nawet kilkanaście euro na sztuce. Produkcja jest zagrożona. Były pomysły, by rozszerzyć CBAM także na produkty gotowe, ale KE się na to nie zdecydowała – mówi Radosław Maj.
Nie wszystkie branże widzą problem.
– Nie jesteśmy entuzjastycznie nastawieni do CBAM. Można powiedzieć, że mamy mieszane uczucia. Podatek wpłynie na wzrost cen surowców, ale z drugiej strony może pomóc branży wypełnić cele klimatyczne. Branża motoryzacyjna boryka się z konsekwencjami pandemii, ceł ochronnych na stal, kryzysu półprzewodników i wojny w Ukrainie – to wszystko powoduje, że nie uważamy CBAM za bardzo palący problem. Popatrzymy, jak ten podatek zadziała i jak przełoży się na rynek w dłuższej perspektywie. Nie obawiamy się też, że import aut stanie się bardziej opłacalny od produkcji w Europie. Rynek motoryzacyjny jest bardzo uregulowany, np. dotyczy to homologacji, i nie spodziewam się, by można było w krótkim czasie sprowadzać i sprzedawać wyroby spoza Europy, np. amerykańskie – mówi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Ministerstwo wie o problemach
Ministerstwo Rozwoju i Technologii zaznacza, że negocjacjami pakietu Fit for 55, w tym CBAM, zajmuje się Ministerstwo Klimatu i Środowiska, ale zapewnia, że wie o bolączkach przedsiębiorców.
– Pozostawaliśmy aktywni w trakcie negocjacji i jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami największych branż, na które pakiet będzie bezpośrednio oddziaływać. W trakcie procesu negocjacyjnego i w fazie przejściowej zamierzamy odgrywać aktywną rolę nad wypracowywaniem dodatkowych wniosków legislacyjnych dla CBAM i analizować ich wpływ na sytuację polskiego przemysłu – brzmi odpowiedź biura prasowego MRiT.
Możliwe jest poszerzenie produktów objętych podatkiem.
– W ramach dotychczasowych prac wskazywaliśmy m.in. na możliwe ryzyko przenoszenia ucieczki emisji na kolejne ogniwa w łańcuchu wartości, czyli produkty przetworzone. Pierwotnie zaproponowany przez Komisję Europejską zakres produktów objętych mechanizmem w trakcie procesu negocjacyjnego został rozszerzony o wodór oraz niektóre produkty ze stali, żelaza i aluminium. Dalsze rozszerzanie zakresu produktów będzie wymagało każdorazowo oceny skutków dla przemysłu europejskiego i odrębnej procedury legislacyjnej z udziałem państw członkowskich. Był to jeden z postulatów Polski w toku negocjacji, wykluczający możliwość jednostronnego lub automatycznego poszerzenia zakresu produktów objętych CBAM – informuje MRiT.
Eksperci radzą, by nie bagatelizować sprawy
Nowy podatek wpłynie na wiele branż i warto trzymać rękę na pulsie.
– CBAM istotnie wpłynie na łańcuchy dostaw, nakładając na importerów nie tylko obciążenia finansowe, ale również obowiązki administracyjne i sprawozdawcze. Importerzy, w szczególności z branży produkcyjnej, już dziś powinni przeanalizować, czy CBAM będzie dotyczył sprowadzanych przez nich produktów oraz przeanalizować gotowość do gromadzenia danych i raportowania emisji wbudowanych w przywożone towary już w ostatnim kwartale tego roku. W celu określenia poziomów emisji importerzy będą m.in. musieli pozyskać informacje z krajów trzecich, czyli pochodzenia towarów – mówi Anna Getka-Juśkiewicz, menedżerka w firmie doradczej Crido.
Firmy będą musiały uzyskać status Upoważnionego Zgłaszającego CBAM, a rejestracji można będzie dokonać od 31 grudnia 2024 r. Za brak wypełnienia obowiązków związanych z CBAM państwa członkowskie zostały zobligowane do stosowania i egzekwowania kar, które powinny być „skuteczne, współmierne i odstraszające”.
– To wszystko sprawia, że temat CBAM nie powinien być bagatelizowany przez unijnych importerów z branż wysokoemisyjnych i już dziś należy dokonać analizy wpływu mechanizmu na działalność oraz rozpocząć wdrażanie wewnętrznych regulacji. Warto również śledzić proces wydawania w najbliższym czasie aktów wykonawczych, które dookreślą niektóre szczegóły obowiązywania mechanizmu – mówi Anna Getka-Juśkiewicz.