Blinder, który był wiceprezesem Fed w latach 90. oraz członkiem prezydenckiej Rady Doradców Ekonomicznych, stwierdził, że stonował swoją początkowo entuzjastyczną opinię głównie ze względu na sposób, w jaki Biuro Statystyk Pracy dostosowuje dane o inflacji do czynników sezonowych.
Szansa na miękkie lądowanie jest, ale coraz mniejsza
Mimo, że w drugiej połowie 2022 r. inflacja zmalała, to nie ochłodziła się tak szybko, jak prognozowano wcześniej. Istnieją zatem powody, by oczekiwać kolejnych podwyżek stóp procentowych przez Fed.
“Myślę, że nadal jest szansa na miękkie lądowanie, ale ten scenariusz będzie trudniejszy do spełnienia, niż oczekiwano” - stwierdził ekonomista.
Oprocentowanie po osiągnięciu szczytu nie spadnie od razu
Rynki były nieco “szurnięte”, kiedy uważały, że Fed będzie podwyższał oprocentowanie aż do szczytu w pierwszej połowie tego roku,a potem je obniży, uważa Blinder. “Tak nie działa polityka monetarna” - zauważył. “Cieszę się, że rynki już w to nie wierzą” - dodał.
Fed nie zmieni swojego celu inflacyjnego
Inflacja w styczniu tego roku wyniosła 6,4 proc., tymczasem celem Fed jest, żeby pod koniec 2023 r. osiągnęła poziom 2 proc. Pojawiają się głosy na rynkach, że to może być coraz trudniejsze do osiągnięcia. Blinder twierdzi jednak, że Rezerwa Federalna nie zmieni swojego planu.
“To się po prostu nie stanie. Pytanie powinno brzmieć: czy może powinni byli ustalić ten cel na wyższym poziomie? Moim zdaniem tak, ale teraz nie ma mowy o zmianie, bo to oznaczałoby dla Fed poddanie się. Uważam, że 3 proc. byłoby lepsze, Fed miałby więcej przestrzeni do wyprowadzenia gospodarki z dołka” - ocenił.