Aleksandr Łukaszenka bawił się regulacją cen. Zniknął jeden z głównych produktów spożywczych

Rima Rutkauskaitė (Verslo Zinios)
opublikowano: 2025-05-11 20:00

Władze Białorusi tak bardzo uregulowały ceny, że być może główny produkt spożywczy miejscowej ludności – ziemniaki – zniknął ze sklepów. Występują również problemy z dostawami cebuli, kapusty i ogórków - donosi litewski dziennik "Verslo Zinios".

Przeczytaj i dowiedz się:

  • jakie decyzje doprowadziły w Białorusi do niedoboru ziemniaków,
  • jaka jest przyczyna słabych zbiorów,
  • na co narzekają tamtejsi plantatorzy.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Według szacunków z poprzednich lat, każdy mieszkaniec Białorusi zjada rocznie 171 kg ziemniaków, podczas gdy na przykład na sąsiedniej Ukrainie zjada ich około 140 kg, a w Rosji 113 kg.

W ostatnich miesiącach Białorusini coraz częściej narzekają na brak warzyw i zmuszeni są wybierać w sklepach mrożone plasterki ziemniaków lub frytki. Sprzedawcy rozkładają ręce: sprzedają wszystko, co znajdą. I dodaje, że wszystkie ziemniaki pojechały do ​​Rosji.

Jak wyjaśnia Potato Institute w rozmowie z dw.com , deficyt wynikał z kilku przyczyn. Po pierwsze, zbiory w ubiegłym sezonie były mniejsze. Po drugie, wzrosły koszty ponoszone przez przedsiębiorstwa rolne i rolników (paliwo, nawozy, maszyny, płace), co sprawiło, że uprawa ziemniaków stała się nieopłacalna. Ponadto wiele gospodarstw traci aż do 40 proc. swoich zbiorów z powodu złych warunków przechowywania.

I wreszcie, ze względu na ceny ustalane przez państwo, ziemniaki muszą być sprzedawane w kraju poniżej kosztów. Na Białorusi cena skupu wynosi 76 kopiejek za kilogram (0,20 EUR), a w Rosji można je sprzedać za prawie dwukrotnie wyższą cenę - 1,4 rubla białoruskiego (0,38 EUR), co zrobiło wielu plantatorów.

Mimo że rząd wydaje licencje na eksport ziemniaków, nie rozwiązało to problemu. Teraz wprowadzono kontrole graniczne, aby mieć pewność, że ziemniaki nie zostaną wysłane do Rosji, a białoruscy nabywcy są zmuszeni szukać ich u rolników.

Białoruskie media państwowe, kontrolowane przez Aleksandra Łukaszenkę, nie mogą już dłużej obchodzić tego deficytu. Halina Matus, kierowniczka gospodarstwa rolnego „Fortuna-Agro”, nie kryje się w artykule dla państwowej gazety „Belarusija segodnia”: większość plantatorów nie miała w ubiegłym roku pieniędzy na zasadzenie takiej samej ilości ziemniaków, jak w latach ubiegłych. Sama firma Fortuna-Agro obsiała także 200 hektarów, zamiast zwyczajowych 300 hektarów.

Według H. Matusa regulowana cena ziemniaków opiera się na średniej pięcioletniej. Nie bierze się jednak pod uwagę faktu, że dwa z pięciu lat były dla plantatorów nieopłacalne. Ceny nawozów, środków ochrony roślin, części zamiennych, maszyn i usług wzrosły kilkukrotnie, podczas gdy ceny ziemniaków spadły.

Białoruś jest obecnie na pierwszym miejscu wśród dostawców ziemniaków do Rosji, wyprzedzając Egipt. W kwietniu rząd podniósł cenę sprzedaży ziemniaków do 1 rubla białoruskiego (0,27 EUR), a premier Aleksandr Turczyn zażądał, aby Ministerstwo Rolnictwa zaproponowało plan rozwiązania problemu.

Problem jest też z ogórkami

Kupujący skarżą się, że w sklepach brakuje również ogórków. Jak wynika z pisma Ministerstwa Regulacji Antymonopolowych i Handlu do Ministerstwa Rolnictwa i Żywności, do którego dotarli dziennikarze zerkalo.io , władze wiedziały o potencjalnym niedoborze już na początku kwietnia.

Ministerstwo jako powód podało niewykonanie przez producentów planów dostaw. Na przykład firma Eurotorg, będąca właścicielem jednej z największych sieci sklepów spożywczych na Białorusi, otrzymała mniej niż połowę uzgodnionej z dostawcami ilości ogórków.

To nie jest pierwszy deficyt. Kiedy jesienią 2024 r. handlowcom zabrakło ogórków, ponieważ producenci dostarczyli 30 proc. zamówionej ilości, a resztę wyeksportowali, wprowadzono ograniczenia eksportowe.

„Kontrola cen stała się na Białorusi sportem narodowym” – szydzi belmarket.by .

Raport Ministerstwa Regulacji Antymonopolowych i Handlu dotyczący kontroli cen za pierwszy kwartał wskazuje, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku przeprowadzono 11 kontroli mających na celu zapewnienie zgodności z aktami prawnymi regulującymi ceny i ustalanie cen. Stwierdzono 74 naruszenia ze strony przedsiębiorstw, a wobec 122 winnych zastosowano środki administracyjne i zapobiegawcze.

Interesujesz się sytuacją na Litwie? Czytaj serwis vz.lt>>