Analityk: entuzjazm wobec Orlenu szybko opadnie

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2020-12-01 09:56
zaktualizowano: 2020-12-01 10:05

Kamil Kliszcz, analityk z Biura Maklerskiego mBanku uważa że entuzjazm rynku po publikacji przez PKN Orlen deklaracji dywidendowej może być krótkotrwały.

Koncern ogłosił wczoraj strategię, w której zawarto m.in. zapowiedź wypłaty dywidendy w wysokości co najmniej 3,5 zł rocznie. Wywołało to euforię na giełdzie, a kurs podniósł się ze spadku o prawie 5 proc. do zwyżki nawet o 5 proc. - i to mimo słabego rynku.

Dziś kurs też rośnie (o godz. 9.35 o ponad 3 proc.), ale zdaniem Kamila Kliszcza entuzjazm szybko się wypali.

“Warto zwrócić uwagę, że cel dywidendy na akcję po fuzji z Lotosem będzie oznaczał wypłatę rocznie minimum 1,9 mld zł (przy założeniu share swap po obecnych cenach rynkowych), co przy obecnym potencjale EBITDA tych spółek na poziomie 10 mld zł będzie dużym wyzwaniem. Oczywiście z pomocą może „przyjść” fuzja z mocnym bilansowo PGNiG, ale wówczas utrzymanie 3,5 zł dywidendy na akcję będzie oznaczało wypłatę dla akcjonariuszy rzędu 3,6 mld PLN przy potencjale EBITDA połączonego podmiotu na 17-18 mld zł i rocznym capex co najmniej na 15 mld zł (realizacja tego roku, bez nowych ambitnych celów strategicznych). Te kalkulacje obrazują naszym zdaniem wyraźnie, że dywidendowy profil PKN Orlen ma wkomponowane znaczne ryzyko“ - napisał Kamil Kliszcz w komentarzu specjalnym.

Na wczorajszej telekonferencji przedstawiciele Orlenu precyzowali jednak, że po ewentualnym przejęciu PGNiG polityka dywidendowa zostanie skorygowana, przy zastrzeżeniu, że utrzymany zostanie nominalny poziom dywidendy (czyli około 1,5 mld zł), natomiast wysokość dywidendy na akcję uzależniona będzie od struktury transakcji i liczby akcji, na którą kapitał Orlenu dzielić się będzie po połączeniu.