Analityk ostro rozlicza Orlen z Lotosu

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2024-02-09 18:37

„Zapewnienia bez pokrycia” — tak o niektórych deklaracjach byłego zarządu Orlenu napisał analityk DM BOŚ, a wyniki koncernu osiągane w Rafinerii Gdańskiej uważa za „totalnie rozczarowujące”.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie wyniki ma dziś Rafineria Gdańska
  • dlaczego, zdaniem analityka DM BOŚ, są takie słabe
  • co zarząd Orlenu analitykom zapowiadał, a co pokazuje rzeczywistość
  • dlaczego arabska ropa miała być kluczowa, a nie jest
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W 2022 r. Orlen, kontrolowany przez skarb państwa, zrealizował dwie potężne transakcje — przejął Lotos i PGNiG i jest największą firmą w Polsce i w regionie. Na transakcje musiała dać zgodę Komisja Europejska stojąca na straży unijnego wolnego rynku. Zgodę dała, ale warunkową — Orlen zobowiązał się sprzedać część aktywów.

Orlen sprzedał więc wybrane aktywa trzem głównym nabywcom: saudyjskiemu Aramco, które kupiło 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej, węgierskiemu MOL-owi, który kupił część stacji paliw, i polskiemu Unimotowi, który kupił bazy paliwowe i zakłady asfaltowe.

W 2022 r. większość akcjonariuszy Orlenu, Lotosu i PGNiG zagłosowało za pomysłem połączenia tych firm w jeden podmiot i wymianą akcji. Czy dobrze na tym wyszli? Opublikowana w piątek analiza Domu Maklerskiego BOŚ wystawia projektowi ocenę. Bardzo negatywną.

pdf
Orlen_1_FU_4_2023_DM_BOŚ_PL_prasa.pdf
download

Co się stało z rafinerią?

Łukasz Prokopiuk, autor analizy, przypomina, że w 2022 r. rekomendował, by akcjonariusze Orlenu i Lotosu głosowali przeciwko fuzji. Obecnie jego zdanie na ten temat jest „jeszcze bardziej negatywne niż wtedy”. Uważa, że wyniki aktywów rafineryjnych Lotosu będących dziś pod kontrolą Orlenu są „totalnie rozczarowujące”.

„Wg naszych szacunków pomimo nadzwyczaj korzystnych warunków makroekonomicznych EBITDA [zysk operacyjny plus amortyzacja — red.] w 2023 r. wyniosła ledwie 1,6 mld zł” — napisał Łukasz Prokopiuk.

Przypomina, że w 2022 r., kiedy warunki rafineryjne były tylko nieznacznie lepsze niż w 2023 r., EBITDA wyniosła 11,7 mld zł. Jednocześnie historyczny poziom EBITDA na tonę przerobu w Lotosie w latach 2019-21 był dwukrotnie wyższy niż poziom osiągnięty przez Orlen.

„Co się stało z efektywnością aktywów rafineryjnych Lotosu w 2023 r.?” — zastanawia się analityk. Jego zdaniem „nieujawnione zapisy umowy między Orlenem a Saudi Aramco, dotyczące partnerstwa w Rafinerii Gdańskiej, są nieuczciwe z perspektywy Orlenu”. Sugeruje też, że zarząd koncernu podawał inwestorom informacje, które nie mają dziś pokrycia w rzeczywistości. „Zarząd zapewniał inwestorów, że po sprzedaży 30 proc. udziału [w rafinerii — red.] Orlen utrzyma pełną kontrolę nad marżami rafineryjnymi generowanymi przez 70 proc. produktów” — napisał Łukasz Prokopiuk, dodając, że to zapewnienie umożliwiło Orlenowi zdobycie głosów akcjonariuszy mniejszościowych. Tymczasem opierając się na wynikach finansowych, analityk stawia dziś tezę, że EBITDA jest dzielona równo między Orlen a Saudi Aramco, chociaż nakłady inwestycyjne prawdopodobnie są rozbite w stosunku 30 do 70.

Jak najmniej od Aramco

Łukasz Prokopiuk kontestuje też znaczenie dużego kontraktu na dostawy ropy z Saudi Aramco. Zarząd Orlenu podkreślał jego wagę dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, tymczasem — twierdzi analityk — arabska ropa stała się droższa od ropy brent czy WTI, więc Orlen próbuje dziś minimalizować dostawy od Saudi Aramco. „Obecnie ponad 2/3 ropy wykorzystywanej przez Orlen to ropa lekka, jak brent” — czytamy w analizie.

Bezpieczeństwo dostaw ropy od Saudi Aramco było argumentem, który zarząd Orlenu wykorzystywał, by przekonać do fuzji inwestorów mniejszościowych. „Były to zapewnienia bez pokrycia” — napisał Łukasz Prokopiuk.