Apple może porzucić własną AI w Siri. W grze ChatGPT i Claude

Oskar Nawalany, Bloomberg
opublikowano: 2025-07-04 16:53

Apple rozważa porzucenie własnych modeli AI w Siri i zastąpienie ich technologią od OpenAI lub Anthropic. To odpowiedź na słabe tempo rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji w strukturach giganta z Cupertino i próba dogonienia konkurencji w najważniejszym dziś obszarze technologicznym – informuje agencja Bloomberg.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Do tej pory Apple polegało przede wszystkim na własnych modelach językowych, znanych jako Apple Foundation Models. Firma planowała też, że nowa wersja Siri, oparta właśnie na tej technologii, zadebiutuje w 2026 roku. Teraz jednak, pod kierownictwem Craiga Federighiego i Mike’a Rockwella, coraz poważniej rozważana jest współpraca z zewnętrznymi partnerami – przynajmniej jako rozwiązanie tymczasowe.

Apple szuka wsparcia z zewnątrz, bo własna AI zawodzi

Zespół Mike’a Rockwella, wcześniej odpowiedzialnego za rozwój gogli Vision Pro, przetestował modele Claude, ChatGPT i Google Gemini. Jak ustaliła agencja Bloomberg, najlepiej wypadła technologia Anthropic. Skłoniło to Adriana Pericę, wiceprezesa Apple ds. rozwoju korporacyjnego, do nawiązania rozmów z tą firmą.

Siri, która zadebiutowała w 2011 roku, w ostatnich latach wyraźnie odstaje od konkurencyjnych rozwiązań. Próby unowocześnienia asystenta napotykały przeszkody techniczne i ciągłe opóźnienia. Apple co prawda ogłosiło nowe funkcje, takie jak dostęp do danych użytkownika czy lepsze sterowanie aplikacjami, ale ich premiera została najpierw przesunięta na 2025 r., a potem odłożona bezterminowo. Obecnie mówi się o wiośnie 2026 roku.

Niepewność co do dalszego kierunku rozwoju i ciągłe opóźnienia odbijają się na morale zespołu odpowiedzialnego za rozwój modeli językowych. Grupa liczy około 100 osób i tworzą ją jedni z najbardziej cenionych specjalistów w branży. Coraz więcej z nich rozważa odejście, mając poczucie, że kierunek obrany przez firmę deprecjonuje ich pracę.

Apple płaci swoim inżynierom znacznie mniej niż konkurencja – OpenAI i Meta oferują najlepszym z najlepszych nawet do 40 mln USD rocznie. W zeszłym tygodniu z Apple odszedł Tom Gunter, jeden z kluczowych badaczy, który pracował w firmie od ośmiu lat.

Prywatność kluczowa dla Apple. Modele zewnętrzne tylko na własnej infrastrukturze

Apple nie zamierza jednak rezygnować z pełnej kontroli nad technologią. Firma testuje obecnie możliwość uruchamiania zmodyfikowanych wersji modeli Claude i ChatGPT na własnych serwerach Private Cloud Compute, które działają w oparciu o autorskie chipy Apple. Dzięki temu dane użytkowników nie musiałyby trafiać na zewnętrzne platformy, co pozwoliłoby lepiej chronić prywatność – jeden z filarów strategii Apple w rywalizacji z konkurencją.

Na razie tylko część funkcji Siri, np. odpowiedzi na pytania ogólne, wykorzystuje technologię OpenAI. W przyszłej aktualizacji iOS 26 pojawić ma się możliwość generowania obrazów i analizy grafik z użyciem ChatGPT.

Modele AI działające lokalnie na urządzeniach – wykorzystywane m.in. do skracania e-maili czy generowania emoji – nadal będą oparte na technologii Apple. Firma planuje udostępnić je deweloperom, ale na razie nie zamierza otwierać dostępu do bardziej zaawansowanych modeli działających w chmurze dla aplikacji spoza własnego ekosystemu.

Apple może postawić na OpenAI, jeśli nie dogada się z Anthropic

Przejście na zewnętrzne modele AI mogłoby jeszcze bardziej osłabić pozycję Johna Giannandrei – dotychczasowego szefa działu sztucznej inteligencji w Apple, który przeszedł do firmy z Google w 2018 roku. Już wcześniej odebrano mu nadzór nad Siri i działem robotyki, a ostatnio również nad zespołami odpowiedzialnymi za kluczowe narzędzia AI dla deweloperów.

Apple zrezygnowało niedawno z projektu Swift Assist, który miał ułatwiać programistom pisanie kodu w Xcode. Zamiast tego firma planuje wprowadzić obsługę modeli Claude i ChatGPT w nowej wersji swojego środowiska programistycznego.

Rozmowy z Anthropic wciąż trwają, ale Apple nie zgadza się na zaproponowane warunki finansowe – firma miałaby płacić wielomiliardową opłatę roczną, która z czasem dodatkowo rośnie. W efekcie Apple może ostatecznie postawić na OpenAI lub innego dostawcę technologii.

Apple coraz wyraźniej odchodzi od strategii samowystarczalności. Firma przygotowuje się do ściślejszej współpracy z zewnętrznymi partnerami. Dla Siri może to być nowy początek, a dla całej branży znak, że nawet giganci tacy jak Apple muszą dziś współpracować z innymi.