W sierpniu Komisja Europejska zdecydowała, że podatkowe rozwiązania, z których Apple korzystało w Irlandii, są nielegalne. W związku z tym nakazały zapłatę rekordowej kwoty zaległego podatku.

Apple twierdzi obecnie, że zostało specjalnie wybrane przez unijne władze, bo było wygodnym celem. Twierdzi, że jest największym podatnikiem na świecie. Zwraca uwagę, że od niego pochodzi 40 proc. podatku od dochodów spółek zbieranego w Irlandii.
Irlandia od początku nie jest zadowolona z decyzji Komisji Europejskiej, mimo że ta wskazywała iż efektywnie Apple płaci w tym kraju tylko 1 proc. podatku. Rząd Irlandii mówił, że decyzja Unii jest naruszeniem suwerenności kraju. W poniedziałkowym oświadczeniu resort finansów podkreślił, że Komisja Europejska „błędnie zrozumiała odnośne fakty i irlandzkie prawo”.
- Irlandia nie potraktowała faworyzująco Apple. W tym przypadku podatki zostały zapłacone w pełnym wymiarze i żadna pomoc państwa nie została przyznana. Irlandia nie zawiera umów z podatnikami – napisano.