Z powodu protestów i odwołań Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa po raz kolejny przesunęła terminy składania ofert w dwóch przetargach: na komputery i serwery komputerowe. Jak tak dalej pójdzie, zamiast działać na systemie IACS pracownicy agencji będą musieli zaopatrzyć się w liczydła.
Pojawiły się kolejne problemy w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) z przetargami na dostawę sprzętu komputerowego potrzebnego do uruchomienia systemu IACS, który ma zarządzać informacją rolną i unijnymi dopłatami dla rolników. Termin składania ofert w konkursie na dostawę pecetów przesunięto z 18 na 23 października. Pierwotnie natomiast przetarg o szacunkowej wartości 17 mln zł miał być rozstrzygnięty na początku tego miesiąca. Agencja przesunęła też termin składania ofert w drugim przetargu komputerowym — dotyczącym serwerów wartych około 10 mln zł. Oferenci mają czas na złożenie dokumentów do 25 października.
Opóźnienia są spowodowane protestami i odwołaniami potencjalnych uczestników konkursu.
— Agencja jest sama sobie winna, bo przygotowała specyfikacje istotnych warunków zamówienia (siwz) obydwu przetargów tak, że mogły w nich wystartować tylko firmy „dobrze” widziane przez decydentów z ARiMR. Nic dziwnego, że takie „ustawienie” przetargu spowodowało protesty oferentów — mówi osoba zbliżona do przetargów.
W pierwszym przypadku ARiMR wstawiła do specyfikacji warunki, które uniemożliwiały start polskim producentom pecetów, żądając m.in. certyfikatu, którego nie ma żaden z nich — zresztą sama agencja też nie. Po artykułach w „PB” i protestach firm kontrowersyjne zapisy wycofano, a przetarg przesunięto.
W przypadku przetargu na serwery agencja połączyła z kolei zamówienia na sprzęt z różnych segmentów produktowych (ograniczając w ten sposób liczbę potencjalnych oferentów) i zażyczyła sobie m.in., żeby dostawcy dostarczyli jej oprogramowanie do zarządzania Open View firmy HP. W ten sposób właściwie z góry zdecydowała, że chce mieć sprzęt tej firmy, bo żaden inny producent nie dołączy do swoich produktów oprogramowania sygnowanego marką HP.
— To prawda, że w specyfikacji użyto nazw oprogramowania produkcji HP, jednak siwz dopuszcza oferowanie produktów w pełni równoważnych do wymaganych — tłumaczyła nam Joanna Kulesza, odpowiedzialna z ramienia ARiMR za kontakty z oferentami.
Nie przekonało to jednak konkurentów HP, którzy uważają, że agencja preferuje jednego producenta (przypomnijmy, że HP jest głównym wykonawcą projektu IACS). Stąd protest na specyfikację, złożony prawdopodobnie przez IBM. Protest przyniósł na razie tylko przesunięcie terminu. Nie zmienia to jednak faktu, że coraz częściej przetargi organizowane przez ARiMR budzą wątpliwości, a agencja nie radzi sobie z zadaniami, za które pierwotnie miał odpowiadać główny wykonawca projektu — właśnie HP. Jeżeli tak dalej pójdzie, agencja może mieć poważny problem z uruchomieniem na czas systemu IACS. Program powinien być testowany w przyszłym roku, a pełną parą ruszyć od 1 stycznia 2004 r. Jeśli agencja nie zdąży, Polska może nie dostać środków dla rolników z Unii Europejskiej.