Lotnicza grupa ma już zielone światło od litewskiego nadzoru i licencję na tankowanie w polskich portach.
Avia Solutions Group (AVG) się nie poddaje. W grudniowym debiucie przeszkodziła słaba koniunktura, ale spółka nie zarzuciła planów dotyczących warszawskiego parkietu. Od przedstawicieli spółki dowiedzieliśmy się, że aneks do jej prospektu emisyjnego został już zatwierdzony przez litewskiego regulatora i paszportowany przez Komisję Nadzoru Finansowego. Spółka może więć ruszyć z ofertą — road show zacznie się za kilka-kilkanaście dni. Z informacji "PB" wynika, że parametry oferty nie zmienią się. Oznacza to, że 85 proc. z 1,47 mln sprzedawanych papierów trafi do inwestorów instytucjonalnych, którzy zapłacą za nie tyle samo co indywidualni. Akcje, stanowiące 25 proc. podwyższonego kapitału zakładowego, spółka wycenia na 23-26 mln EUR (około 100 mln zł).
Trzymiesięczny poślizg debiutu nie wpłynął na działanie grupy. Spółka z grupy: Baltic Ground Services (BGS) świadcząca lotniskowe usługi naziemne, dostała właśnie licencję na tankowanie paliwa lotniczego na polskich lotniskach.
— To dowód, że nasza spółka spełnia wszystkie wymagania operacyjne, bezpieczeństwa i środowiskowe, żeby dostarczać paliwo lotnicze w Polsce — wyjaśnia Saulius Batavicius, prezes Baltic Ground Services.
BGS ma na celowniku lotniska w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu.
— Liczymy, że usługi handlingowe na sześciu największych polskich lotniskach zaczniemy świadczyć do końca 2012 r. Operacje paliwowe rozpoczniemy w lutym tego roku. Z końcem 2012 r. zamierzamy działać w tym zakresie w co najmniej dwóch portach — wyjaśnia Gediminas Ziemelis, prezes ASG.
Najbardziej kuszące dla litewskiej spółki są największe porty: Warszawa i Kraków. W stolicy spółka dostała już zgodę na działalność handlingową. Z tankowaniem nie pójdzie tak gładko. O tym, że wejść do warszawskiego portu nie jest łatwo, przekonał się niedawno Lotos Tank. Zarządca warszawskiego lotniska (PPL) wypowiedział dzierżawę bocznicy dotychczasowemu monopoliście w branży Petrolotowi, by umożliwić wejście Lotosowi. Sprzeciw Petrolotu doprowadził do tego, że zwaśnione państwowe firmy musieli godzić ministrowie. Ostra konkurencja państwowych spółek to niejedyne utrudnienie. Są także bariery techniczne: dla trzeciej firmy na bocznicy miejsca już nie ma.
— Jesteśmy otwarci na wszystkich dostawców, chociaż wpuszczenie trzeciej firmy jest na razie technicznie niemożliwe. Na przełomie 2012 i 2013 r. powinniśmy jednak uruchomić scentralizowany system paliwowy. Wówczas nie będzie już żadnych przeszkód — wyjaśnia Przemysław Przybylski, rzecznik Lotniska Fryderyka Chopina w Warszawie.