Minutą ciszy w południowym ogrodzie Białego Domu George Bush uczcił pamięć ofiar 11 września. Wcześniej, na prywatnej mszy amerykański prezydent modlił się za tych, którzy zginęli w terrorystycznych
atakach.
"To będzie dzień łez i modlitwy" - mówił wczoraj Bush, który odwiedzi dziś wszystkie miejsca zamachów. O 15:30 czasu polskiego amerykański prezydent weźmie udział w uroczystości zorganizowanej w odbudowanym Pentagonie.
Amerykańskie stacje telewizyjne od rana pokazują obrazy sprzed roku, rozmawiają z uczestnikami tamtych wydarzeń i relacjonują obchody rocznicy 11 września. W wielu miejscach amerykańskie flagi opuszczono do połowy masztów.
W całym kraju odbędą się modlitwy, koncerty muzyki poważnej, palenie świec i bicie w dzwony. Szkoły organizują specjalne lekcje poświęcone wydarzeniom sprzed roku. Nauczyciele zapewniają, że telewizory w klasach będą dziś wyłączone, by dzieci nie musiały raz jeszcze przeżywać 11 września.