Ministerstwo Finansów planuje zmienić stawki podatku dochodowego w 2003 r. podwyższając podatki dla klasy średniej i zwalniając najmniej zarabiających z obowiązku płacenia podatku, co ma przynieść budżetowi 1,77 mld zł, dowiedziało się radio Zet w piątek.
Jako granicę najniższego dochodu resort finansów proponuje przyjęcie najniższego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2002 roku, czyli 760 zł. Najniższa stawka podatkowa ma wynieść 12%.
Pozostałe stawki 19,30 i 40% nie uległyby zmianie, ale przewidywane jest jednak obniżenie progów podatkowych. Progi podatkowe będą obniżone do wysokości 32.500 zł (dla stawki 30%) i do 65.000 zł (dla stawki 40%).
Na zmianach stawek podatkowych ma zyskać 7 milionów 963 tysiące podatników. Nie straci na zmianach 13 milionów 335 tysięcy podatników, a 1 milion 738 tysięcy osób zapłaci wyższe podatki.
Rzecznik ministra finansów Marcin Kaszuba powiedział telewizji TVN 24, że plany, do których dotarło Radio Zet są wewnętrznym, roboczym dokumentem ministerstwa i nie wiadomo jeszcze, czy ta wersja będzie dalej rozpatrywana.