ISB: rynek czeka na kolejne redukcje stóp w tym roku

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2002-05-29 11:40

Po majowej redukcji stóp procentowych o 50 punktów bazowych, rynek będzie oczekiwał kolejnych obniżek, które mogą w tym roku sięgnąć jeszcze 50-100 punktów bazowych, twierdzą analitycy. Decyzja Rada oznacza, że - jej zdaniem - zagrożenia inflacyjne nie są tak silne, jak wcześniej przewidywała, a RPP przyznaje, że kwietniowa obniżka była zbyt niska.

RPP obniżyła po majowym posiedzeniu wszystkie stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Zdaniem analityków nie powinno mieć to wpływu na kurs złotego. Giełdowa sesja także nie zareagowała na tę decyzję.

„Jest to odważna i słuszna decyzja, przyznanie się do tego, że można było obniżyć stopy procentowe o 100 punktów bazowych w zeszłym miesiącu. Jest to stuknięcie się w piersi” – powiedział Janusz Jankowiak, ekonomista BRE Banku. Dodał, że „nie było żadnego powodu, aby odkładać tę obniżkę na kolejny miesiąc”.

W kwietniu RPP obniżyła stopę interwencyjną o 50 pb do 9,5%, lombardową o 100 pb do 12,5% i stopę redyskonta weksli o 100 pb do 11,0%.

„Fakt, że Rada nie poczekała do przyszłego miesiąca, oznacza, że zagrożenie inflacyjne nie będzie tak silne” – powiedział Arkadiusz Krześniak, ekonomista Deutsche Banku.

Zdaniem Mateusza Szczurka, ekonomisty ING BSK, decyzja RPP jest „najlepszą rzeczą, jaka mogła się zdarzyć dla rynku obligacji”, złoty zaś pozostanie na dotychczasowym poziomie lub nawet się wzmocni w oczekiwaniu na dalsze obniżki stóp procentowych.

Zdaniem Krześniaka Rada może zdecydować się w tym roku na jeszcze dwie obniżki o 50 punktów bazowych. Będzie to jednak uzależnione od poziomu inflacji.

Również Szczurek uważa, że rynki będą oczekiwały na dalsze obniżki stóp procentowych - na następną nawet już w czerwcu, kiedy inflacja będzie bardzo niska, a ceny żywności będą prawdopodobnie dalej spadać.

Jankowiak uważa, że możliwe są jeszcze obniżki w sumie o 50 punktów bazowych, które mogą zostać rozbite na dwie redukcje po 25 punktów bazowych każda.

Podkreślił, że obniżki te nie będą miały już wpływu na tegoroczną inflacje, której poziom mogą zwiększyć głównie szoki potażowe: wzrost ceny ropy naftowej, klęski nieurodzaju.

Jankowiak podkreślił, że trzeba wziąć także pod uwagę, iż RPP zdecydowała się na taki krok pomimo napiętej sytuacji politycznej, czyli wniosła się ponad podziały.

Oprócz inflacji RPP brała pod uwagę na pewno ogólną sytuację makroekonomiczną.

„W całej sytuacji makroekonomicznej nie ma niczego co mogłoby świadczyć przeciw obniżce stóp, jest dołek koniunktury i brak oznak ożywienia” – powiedział Krześniak.

Przemysław Kuk