PAP: Berlusconi mówi, że nikogo nie przepraszał

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2003-07-04 19:22

Premier Włoch Silvio Berlusconi powiedział w piątek na konferencji prasowej w Rzymie, że nigdy nie przepraszał

Niemiec, lecz wyraził ubolewanie z powodu niezrozumienia jego żartu.

W środę w czasie sesji w Parlamencie Europejskim na rozpoczęcie przewodnictwa Włoch w UE Berlusconi, zdenerwowany krytyką deputowanych, powiedział niemieckiemu posłowi z SPD, że mógłby zagrać rolę kapo w filmie o obozach koncentracyjnych.

Uwagą tą rozpętał burzę w parlamencie, a kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder zażądał przeprosin. Rozmawiał on w czwartek z Berlusconim i po rozmowie tej oświadczył, że uważa sprawę za zamkniętą.

Szef rządu włoskiego powrócił jednak do tego tematu na piątkowej konferencji prasowej, po spotkaniu w Rzymie z przewodniczącym Komisji Europejskiej Romano Prodim. Berlusconi podkreślił z naciskiem, że nikogo nie przepraszał.

"Nie przepraszałem. Wyraziłem ubolewanie, że zostałem źle zrozumiany, bowiem w moim zamierzeniu była to jedynie ironiczna uwaga" - powiedział Berlusconi, stojąc koło Prodiego na wspólnej konferencji.

Berlusconi dodał, że to on został dotkliwie obrażony przez eurodeputowanych. "Uważam, że inaczej należy się zachowywać wobec szefa rządu będącego gościem". "Przykro mi, jeśli uraziłem czyjąś wrażliwość, ale wrażliwość nie może być tylko jednokierunkowa".