Narodowy Bank Czech pozostawił w czwartek stopy na dotychczasowym poziomie. Referencyjna stawka nadal więc wynosić będzie 7 proc., na którym utknęła już od czerwca 2022 r. Ekonomiści byli podzieleni niemal równo w swoich prognozach. Nieznaczna większość oczekiwała obniżki stawek o 25 punktów bazowych, zaś reszta spodziewała się neutralnego rozstrzygnięcia.
W projekcjach podkreślano, że gwałtownie spowalniający wzrost cen i anemiczny popyt podsyciły argumenty za obniżką stóp procentowych. Znalazło to przełożenie na zachowanie inwestorów i osłabiało koronę.
Po dzisiejszej decyzji czeska waluta umocniła się o około 0,7 proc. do 24,50 za euro, co było największym wzrostem od połowy września.
Obecnie wzrosły szanse, że w grudniu dojdzie do redukcji stawek. Zwłaszcza, że nieoczekiwanie w III kwartale czeska gospodarka o wartości 300 mld USD skurczyła się na co wpłynął m.in. niższy eksport i tłumiona konsumpcja wewnętrzna.